Klub Pawła Dawidowicza bliżej spadku z Serie A. Prowadzenie nic nie dało

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix /  Danilo Di Giovanni/NurPhoto via ZUMA Press / Na zdjęciu: Paweł Dawidowicz (w środku)
Newspix / Danilo Di Giovanni/NurPhoto via ZUMA Press / Na zdjęciu: Paweł Dawidowicz (w środku)
zdjęcie autora artykułu

Hellas Werona zdobył prowadzenie w Bergamo, ale nacieszył się nim tylko przez 11 minut. Atalanta odwróciła wynik na 3:1, przez co klub nieobecnego w tym meczu Pawła Dawidowicza pozostał w strefie spadkowej.

Walka o utrzymanie w lidze włoskiej może potrwać do ostatniej serii gier. Poprzednia kolejka była chłodnym prysznicem dla Hellasu. Jego porażka 0:1 z Torino, w połączeniu ze zwycięstwem Spezii 2:0 z Milanem, spowodowała powrót do strefy spadkowej na trzy kolejki przed końcem rozgrywek.

Zespół z Werony podjął w rundzie wiosennej pościg za drużynami z bezpiecznej strefy, ale na finiszu może on zakończyć się niepowodzeniem. Hellas chce tego uniknąć i w sobotę próbował sprawić niespodziankę w meczu z Atalantą. Klub Pawła Dawidowicza wygrał dwa poprzednie spotkania w Bergamo w 2020 i 2022 roku. To była dobra wróżba przed następną wyprawą do Lombardii.

Z kolei Atalanta przegrała dwa poprzednie mecze z Juventusem oraz Salernitaną, co praktycznie przekreśliło powrót do Ligi Mistrzów. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego byli na siódmym miejscu w tabeli, które jeszcze nie gwarantuje nawet występu w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Neroblu mają jeszcze realną szansę na wyprzedzenie AS Romy oraz AC Milanu.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Hellas zdobył prowadzenie strzałem doświadczonego Darko Lazovicia w 11. minucie, ale nie nacieszył się nim długo. W 22. minucie do remisu 1:1 doprowadził Davide Zappacosta uderzeniem zza pola karnego po kombinacji podań z Luisem Murielem. Po tej wymianie ciosów wynik nie zmienił się do zakończenia pierwszej połowy.

Druga część meczu należała już do zespołu z Bergamo, który doprowadził do wyniku 3:1. Być może Atalancie byłoby trudniej o rozstrzygnięcie meczu, gdyby nie kompromitujące zachowanie bramkarza Lorenzo Montipo. Stracił on piłkę na rzecz Mario Pasalicia, co skończyło się po chwili golem. Niebawem Rasmus Hojlund ustalił wynik.

Atalanta BC - Hellas Werona 3:1 (1:1) 0:1 - Darko Lazović 11' 1:1 - Davide Zappacosta 22' 2:1 - Mario Pasalić 53' 3:1 - Rasmus Hojlund 62'

Składy:

Atalanta: Marco Sportiello - Rafael Toloi, Berat Djimsiti, Giorgio Scalvini - Davide Zappacosta (56' Caleb Okoli), Teun Koopmeiners, Marten de Roon, Joakim Maehle - Luis Muriel (56' Ademola Lookman), Rasmus Hojlund (86' Merih Demiral), Mario Pasalić (77' Éderson)

Hellas: Lorenzo Montipo - Federico Ceccherini (79' Diego Coppola), Isak Hien, Juan David Cabal - Fabio Depaoli, Adrien Tameze (79' Oliver Abildgaard), Filippo Terracciano (65' Simone Verdi), Ibrahim Sulemana - Cyril Ngonge, Milan Djurić (65' Adolfo Gaich), Darko Lazović (58' Davide Faraoni)

Żółte kartki: Koopmeiners (Atalanta) oraz Hien, Depaoli, Faraoni (Hellas)

Sędzia: Simone Sozza

Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Hellas Werona utrzyma się w tym sezonie w Serie A?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)