Nowi mistrzowie Włoch w niedzielę przystąpili do rywalizacji z finalistami Ligi Mistrzów. Trudno było wskazać faworyta w spotkaniu pomiędzy SSC Napoli a Interem Mediolan na Stadio Diego Armando Maradona.
"Nerazzurri" musieli radzić sobie w osłabieniu od 41. minuty meczu, gdy Roberto Gagliardini obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Dopiero po zmianie stron gospodarze wykorzystali grę w przewadze liczebnej.
W 67. minucie podopieczni Luciano Spallettiego przeprowadzili akcję bramkową, zaczynając od lewej flanki. Przytomnie zachował się Piotr Zieliński, który wypatrzył w polu karnym świetnie ustawionego Andre-Francka Zambo Anguissę. Środkowy pomocnik silnym uderzeniem z powietrza przełamał ręce Andre Onany.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi
Zieliński przebywał na boisku do 83. minuty, zszedł tuż po tym, jak Inter zdobył wyrównującą bramkę. Reprezentant Polski imponuje formą na boiskach Serie A. Co istotne, kluczowy piłkarz SSC Napoli w trwających rozgrywkach ligowych zgromadził trzy trafienia, a także dziewięć asyst.
Czytaj więcej:
"Wyszło bardzo źle". Lewandowski odpowiada na wideo Barcy
Szaleństwo na finiszu Bundesligi. Mamy nowego lidera