Puszcza zdobyła gole potrzebne do pokonania tyszan w pierwszej połowie. W 38. minucie Rok Kidrić zabrał się za wykonanie rzutu karnego i nie miał problemu ze zmyleniem Adriana Odyjewskiego. Gospodarze nie zwolnili i po zaledwie pięciu kolejnych minutach mieli dwie bramki zaliczki dzięki strzałowi Łukasza Sołowieja.
Krótko po przerwie GKS podjął pościg za niepołomiczanami. Patryk Mikita dodał pikanterii dalszej fazie meczu i strzelił na 1:2 na zakończenie solowego ataku w polu karnym. Więcej goli jednak nie padło, a lepszej szansy na poprawienie wyniku nie wykorzystała Puszcza. W doliczonym czasie miała drugi rzut karny, jednak Emile Thiakane nie pokonał uderzeniem Adriana Odyjewskiego.
Także w niedzielę Górnik Łęczna zremisował 0:0 z Zagłębiem Sosnowiec. Dwa uderzenia celne z obu stron to okazało się zdecydowanie za mało do pokonania Macieja Gostomskiego albo Mateusza Kosa. Zagłębie nie poradziło sobie bez podstawowego napastnika Szymona Sobczaka, ale i ofensywa Górnika nie zachwyciła.
32. kolejka Fortuna I ligi:
Puszcza Niepołomice - GKS Tychy 2:1 (2:0)
1:0 - Rok Kidrić (k.) 40'
2:0 - Łukasz Sołowiej 43'
2:1 - Patryk Mikita 51'
Górnik Łęczna - Zagłębie Sosnowiec 0:0
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...