Od kilku spotkań Robert Gumny zaczyna mecze FC Augsburga na ławce rezerwowych. W związku z tym pojawiają się pytania, czy dla rozwoju młodego Polaka lepszym rozwiązaniem nie byłoby odejście do klubu, który zapewniałby mu systematyczną grę w podstawowym składzie.
Problemem może być jednak kwota odstępnego, jakiej domaga się klub z Niemiec za ewentualny transfer Gumnego. Jej wysokość w programie "Moc Futbolu" zdradził Mateusz Borek.
- Z tego, co się orientuje, agenci Gumnego usłyszeli kwotę od Reutera, (dyrektora generalnego Augsburga, dop. SM), kwotę - byłem nią zszokowany - ośmiu milionów euro. Czyli generalnie klub powiedział - przyniesiecie osiem milionów, proszę bardzo, droga wolna, można odjeżdżać z Augsburga, ale nie inaczej - przekazał znany dziennikarz.
Wszystko zatem rozbija się o pieniądze. Wysokość, jaką żądają działacze niemieckiego klubu może szokować, ponieważ Augsburg za transfer Gumnego zapłacił Lechowi Poznań trzy miliony euro. Do tej pory Polak rozegrał w Bundeslidze 85 spotkań, w których zdobył dwa gole i zaliczył trzy asysty. Jego kontrakt z klubem jest ważny do czerwca 2025 roku.
Na kolejkę przed końcem sezonu Augsburg zajmuje 14. pozycję w tabeli Bundesligi i nadal nie może być pewny utrzymania w lidze. Jego najbliższym rywalem będzie Borussia M'gladbach.
Zobacz także:
Josue coraz bliżej pozostania w Legii
Inwestor z Arabii chce przejąć polski klub
ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"