Jens Gustafsson pokazał emocje. "To jest najtrudniejszy tydzień w mojej pracy"
Z reguły powściągliwy Szwed mówił wyraźnie poruszony o skrzywdzeniu jego zespołu w rywalizacji o brązowe medale mistrzostw Polski. Przed zespołem Jensa Gustafssona ostatni mecz sezonu z Radomiakiem, do którego przygotowania były trudne.
- To jest najtrudniejszy tydzień w mojej pracy trenerskiej. Piłkarze zrobili na boisku wszystko, czego od nich oczekiwaliśmy. Praca w futbolu to przywilej, ale również odpowiedzialność. Dotyczy to także sędziów. Ten, który prowadził nasz mecz w Zabrzu, nie wykonał swoich zadań w 100 procentach. Przeprosił nas, ale to nie jest usprawiedliwienie - mówi Jens Gustafsson na konferencji prasowej.
- Sędzia wziął na siebie odpowiedzialność i dobrze, ale zrobił to już po fakcie. Powinniśmy po meczu z Górnikiem mieć los trzeciego miejsca w naszych rękach, ale tak nie jest. Do końca sezonu powalczymy o medale, ale musimy też trzymać kciuki za Jagiellonię w meczu z Lechem - dodaje Szwed.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...Pogoń przed ostatnim meczem z Radomiakiem ma o punkt mniej niż Lech Poznań. Jeżeli w sobotę nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, dostanie na zakończenie sezonu premię o blisko cztery miliony złotych niższą niż Kolejorz.
- Nasza złość wynika z aroganckiego sposobu postępowania w sytuacji, od której zależy nasze sportowe życie. Nie skorzystano ze wszystkich narzędzi, choć VAR był na meczu. Ta frustracja towarzyszy nam, ale musimy iść dalej. Mogę zapewnić, że treningi w tym tygodniu były na najwyższym poziomie - mówi Jens Gustafsson.
- Podchodzimy ambitnie do ostatniego meczu. Profesjonalny sportowiec ma za zadanie zrobić wszystko, co możliwe, żeby wygrywać mecze. Radomiak to drużyna, która zmieniła styl w porównaniu z rundą jesienną. Zaczął grać bardziej ofensywnie, a że to przynosi pozytywny efekt, to spodziewam się kontynuacji w Szczecinie - przewiduje Szwed.
Mecze ostatniej kolejki PKO Ekstraklasy rozpoczną się w sobotę o godzinie 17:30.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
-
Stefan Zgłoś komentarz
Jakoś jak w meczu z Lechem ,wasz zawodnik nie dostał ewidentnej czerwonej kartki to cisza nikt nic nie mówi a teraz płacz i lament