Sezony we wszystkich europejskich ligach są już w swoich końcowych kolejkach. Polska PKO Ekstraklasa zamknęła granie już w sobotę, ale oczywiście w wielu krajach rozgrywki przeciągnęły się o jeden, czy też nawet o trochę więcej dni.
W niedzielę ostatnia kolejka została rozegrana w holenderskiej Eredivisie. Tam oczywiście kwestia mistrzostwa jest już rozstrzygnięta, bo tytuł przypadł Feyenoordowi Rotterdam, w którym występował Sebastian Szymański. Jednak ofensywny pomocnik nie jest jedynym polskim zawodnikiem, który ze swoim zespołem o coś w tej lidze walczył.
Rywalizacja o nieco mniej prestiżowe lokaty premiowane grą w europejskich pucharach przypadła SC Heerenveen, którego kapitanem jest Paweł Bochniewicz. W ostatnim spotkaniu 27-latek sam dołożył cegiełkę do tego, aby wszyscy związani z klubem mogli marzyć o grze w Europie.
W 43. minucie rywalizacji z Go Ahead Eagles Polak wyskoczył do dośrodkowanej w pole karne piłki i mocnym uderzeniem głową pokonał bramkarza rywali. Dzięki temu trafieniu Heerenveen było na prowadzeniu, a po przerwie dobiło rywala i ostatecznie wygrało to spotkanie 2:0. Taki wynik pozwala na marzenie o europejskich pucharach.
Dzięki tej wygranej drużyna Bochniewicza zapewniła sobie ósme miejsce w ligowej tabeli, a to da grę w fazie play-off o eliminacje Ligi Konferencji Europy. Rywalem tego zespołu w dwumeczu półfinałowym będzie czwarte po fazie zasadniczej FC Twente. Natomiast w finałowych dwóch spotkaniach jedna z tych drużyn spotka się ze zwycięzcą rywalizacji pomiędzy FC Utrechtem i Spartą Rotterdam.
Czytaj też:
Niesamowite! Barca krok od rekordu
Alarm w reprezentacji Polski
ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"