Fernando Santos już podjął decyzję, których zawodników zabierze na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski, natomiast lista powołanych zostanie ogłoszona w nadchodzący wtorek (30 maja). Wielu kadrowiczów nie będzie miło wspominać sezonu 2022/23. Niektórzy z nich spadli nawet do trzeciej ligi.
To będzie emocjonujące okienko transferowe. Zmiana klubu dla kilkunastu polskich piłkarzy może być ostatnią deską ratunku. W innym wypadku istnieje ryzyko, że selekcjoner postawi "krzyżyk" przy ich nazwiskach.
Perspektywa gry w niższej lidze
Trudno sobie wyobrazić Kamila Glika występującego na trzecim poziomie rozgrywkowym we Włoszech. Doświadczony obrońca ma w swoim dorobku wiele meczów w Lidze Mistrzów, jednak transfer do Benevento Calcio odbił się mu czkawką. Drużyna wpadła w poważny kryzys i z hukiem zleciała z Serie B. Pocieszający jest fakt, że umowa Glika wygaśnie wraz z końcem czerwca. Niewykluczone, że 35-latek wróci na krajowe podwórko.
Bartosz Bereszyński był jednym z najjaśniejszych punktów kadry podczas katarskiego mundialu. W jednym sezonie sięgnął po mistrzostwo kraju z SSC Napoli i spadł z Serie A jako zawodnik Sampdorii. Latem defensor po zakończeniu okresu wypożyczenia ponownie zamelduje się w Genui, lecz może długo nie zagrzać tam miejsca. Prawy obrońca nie powinien mieć problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy w elicie.
ZOBACZ WIDEO:Zadał pytanie o Messiego. Tak odpowiedział “Lewy”
Nie da się ukryć, że ten sezon nie jest zbyt udany w wykonaniu Polaków na Półwyspie Apenińskim. Los Bereszyńskiego może podzielić czwórka: Bartłomiej Drągowski, Przemysław Wiśniewski, Arkadiusz Reca, Szymon Żurkowski lub Paweł Dawidowicz. W ostatnich dwóch kolejkach rozstrzygnie się czy z najwyższą ligą pożegna się Spezia Calcio, czy Hellas Werona. Kandydatem do spadku jest także US Lecce.
Z kolei Krzysztof Piątek jest wypożyczony z Herthy Berlin do Salernitany i latem wróci do Niemiec. Czy tylko na chwilę? Stołeczny klub wpadł w tarapaty finansowe po spadku z Bundesligi, przez co rozważa sprzedaż najbardziej wartościowych zawodników. Dni Piątka w Berlinie są już policzone. Po napastnika zgłaszają się takie kluby jak choćby Genoa CFC czy portugalski Sporting Lizbona.
Schalke 04 Gelsenkirchen Marcina Kamińskiego musi pogodzić się ze spadkiem z Bundesligi. Niezależnie od tego, na którym poziomie będzie rozgrywał swoje mecze zespół "Die Koenigsblauen", Polak może stać spokojnie. Kamiński jest pierwszym wyborem trenera i działacze negocjują z nim warunki nowego kontraktu. Zresztą sam gracz nie ukrywa, że zadomowił się za naszą zachodnią granicą.
Zmiany są kwestią czasu
Wydawało się, że Krystian Bielik w dalszym ciągu będzie grał w The Championship. Defensywny pomocnik spędził ostatnie miesiące na wypożyczeniu w Birmingham City i miał być to jedynie okres przejściowy przed powrotem Derby County na zaplecze Premier League. Bielik nadal jest związany z trzecioligowcem i jeśli chodzi o jego przyszłość, decyzja należy do działaczy.
W nieciekawym położeniu znalazł się Jakub Moder. Dobrze rokujący piłkarz po zerwaniu więzadeł krzyżowych pozostaje niezdolny do gry od ponad roku. Rehabilitacja Polaka przedłuża się i nie wiadomo, czy będzie mógł przepracować okres przygotowawczy z pozostałymi zawodnikami Brighton and Hove Albion. - Z pewnością będzie potrzebował czasu na odbudowę - mówił Roberto De Zerbi (więcej TUTAJ).
Problemy zdrowotne przerwały piękny sen Jacka Góralskiego w Bundeslidze. Jako gracz VfL Bochum zdążył zaliczyć zaledwie cztery występy, po czym został całkowicie skreślony przez trenera Thomasa Letscha. W zasadzie przyszłość 30-latka jest przesądzona. Lada moment Góralski oficjalnie rozstanie się z klubem i najpewniej nie otrzyma kolejnej szansy w Niemczech.
Marcowe zgrupowanie pokazało, że selekcjoner rozgląda się za potencjalnymi następcami Grzegorza Krychowiaka. W związku z wojną na terytorium Ukrainy, FIFA zezwoliła piłkarzom związanym z rosyjskimi klubami na zmianę otoczenia, a pomocnik wybrał egotyczny kierunek przed Al Shabab. Powrót do FK Krasnodar właściwie jest wykluczony w obecnej sytuacji.
Sebastian Szymański, podobnie jak Krychowiak, nie bierze pod uwagę powrotu do Rosji. Reprezentant kraju znakomicie radzi sobie na wypożyczeniu z Dinama Moskwa do Feyenoordu Rotterdam. Można odnieść wrażenie, że transfer definitywny byłby najlepszym rozwiązaniem dla obu stron. Jeżeli ten ruch dojdzie do skutku, Szymański stanie się jednym z najdroższych piłkarzy w historii Feyenoordu.
Rafał Szymański, WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Niesamowita historia. Oto kolejny beniaminek Premier League
Co tam się dzieje? Trwa wielki kryzys Wieczystej