Był łączony z Barceloną, trafi do Realu Madryt? Nowy napastnik na celowniku

Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Roberto Firmino
Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Roberto Firmino

Real Madryt poszukuje na rynku transferowym piłkarza, który mógłby być zastępcą dla Karima Benzemy. Zdaniem Fabrizio Romano na liście nazwisk znalazł się Roberto Firmino, który rozstaje się z Liverpoolem.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=721]

[/tag]Real Madryt w obecnym sezonie bardzo często zmagał się z problemem, jakim dla Carlo Ancelottiego był brak napastnika. Teoretycznie w kadrze jest oczywiście Karim Benzema, ale Francuz często był niedostępny.

W samej La Liga zdobywca Złotej Piłki opuścił prawie połowę spotkań. Przed ostatnią kolejką zagrał bowiem w zaledwie 23 meczach na 37 możliwych. Wszystko z powodu urazów. Jego liczby w tym czasie są kapitalne (18 goli + 3 asysty), ale niedostępność często była problemem.

Wobec tego władze "Los Blancos" analizują rynek w poszukiwaniu napastnika, który pod nieobecność Benzemy mógłby wchodzić w jego buty. Dodatkowo ma być względnie tani, a także nie narzekać na swoją rolę.

ZOBACZ WIDEO: Nowe fakty ws. negocjacji powrotu Messiego. Jest jeden warunek

Zdaniem Fabrizio Romano na liście nazwisk znajdziemy jedno naprawdę duże. Włoski dziennikarz informuje, że "Królewscy" uważnie obserwują sytuację Roberto Firmino. Brazylijczyk po sezonie odejdzie z Liverpoolu i będzie wolnym piłkarzem.

Nie ma wątpliwości, że ten piłkarz może, a nawet wydaje się, że spełnia wszystkie trzy punkty z listy wymagań dotyczących zastępcy dla Benzemy. Choć wśród potencjalnych zastępców jest jeszcze kilka ciekawych nazwisk, a sam Firmino łączony był z FC Barceloną i rolą zmiennika Roberta Lewandowskiego.

W obecnym sezonie 31-latek wystąpił w barwach "The Reds" łącznie w 34 meczach, w większości wchodząc z ławki rezerwowych. Strzelił w tym czasie 13 goli oraz pięć razy asystował przy trafieniach kolegów.

Czytaj także:
Ile?! Fortuna na nowy stadion FC Barcelony
"Ktoś kłamie". Burza wokół Bayernu trwa

Komentarze (0)