Jose Mourinho opuści Romę? Finał Ligi Europy może być decydujący

PAP/EPA / ANNA SZILAGYI / Na zdjęciu: Jose Mourinho
PAP/EPA / ANNA SZILAGYI / Na zdjęciu: Jose Mourinho

Przed Jose Mourinho kolejny finał europejskich rozgrywek. Nie ma wątpliwości co do tego, że Portugalczyk umie wygrywać tak ważne mecze, a według mediów wynik batalii z Sevillą może mieć wpływ na jego przyszłość.

[tag=2755]

Jose Mourinho[/tag] nie jest trenerem AS Romy od bardzo dawna, a i tak napisał w tym klubie bardzo ładną historię. Rok temu rzymski klub wygrał Ligę Konferencji Europy i pierwszy raz od wielu lat mógł świętować triumf na europejskiej arenie. Teraz staje przed szansą na zwycięstwo w jeszcze bardziej prestiżowych rozgrywkach.

Ekipę ze stolicy Włoch czeka bój o Ligę Europy, a w meczu finałowym jej rywalem będzie Sevilla FC, która oczywiście specjalizuje się w wygrywaniu tych rozgrywek. Jednak wydaje się, że jeśli ktoś miałby ją pokonać, to powinna to być właśnie drużyna prowadzona przez "The Special One", który finałów po prostu nie przegrywa.

Z Brazylii docierają do nas informacje mówiące o prawdopodobnym odejściu Portugalczyka z rzymskiego klubu. Z doniesień przekazanych przez Paulo Viniciusa Coelho z uol.com.br wynika, że jest duża szansa na to, iż 60-latek po obecnym sezonie obejmie Paris Saint-Germain.

ZOBACZ WIDEO: Feta i kompromitacja w Monachium, "Lewy" talizmanem Barcy i powołania do kadry - Z Pierwszej Piłki #40

Według dziennikarza większe szanse na zaistnienie takiego ruchu są w przypadku wygrania Ligi Europy przez Romę. Brazylijczyk ocenił, że jeśli rzymianie zwyciężą w finale, Mourinho na 110 procent obejmie paryski zespół. Mniejsze są w przypadku porażki, bo wtedy mają wynosić 80 procent.

Ma to być związane z tym, że w przypadku wygrania drugiego europejskiego trofeum Portugalczyk ma uznać, że jego misja w stolicy Italii jest już zakończona. Natomiast niezależnie od końcowego rezultatu, to właśnie 60-latek jest faworytem władz PSG do poprowadzenia ich zespołu w następnym sezonie.

Czytaj też:
Już wiadomo, kto kusi Benzemę
Messi postawił warunki Barcelonie

Komentarze (0)