Po finale LE wszyscy mówią tylko o nim

PAP/EPA / Tibor Illyes / Na zdjęciu: Anthony Taylor
PAP/EPA / Tibor Illyes / Na zdjęciu: Anthony Taylor

W finale Ligi Europy Sevilla FC pokonała AS Romę po serii rzutów karnych. Eksperci grzmią na temat sędziego tego starcia, Anthonego Taylora. "Tak bardzo nie ogarnia tego meczu" - napisał jeden z nich.

Przez cały sezon nie tylko piłkarze rywalizują o udział w finale europejskich pucharów. W końcu sędziowie również walczą między sobą, by móc posędziować najważniejsze spotkania. Jednym z nich jest finał Ligi Europy.

Decydujące spotkanie o ten tytuł zaplanowano na środę. Do finału awansowały Sevilla FC i AS Roma. Na głównego sędziego tego pojedynku wyznaczono Anglika Anthonego Taylora.

Ten jednak nie zaliczy tego meczu do udanych. Podczas finałowej rywalizacji dochodziło do wielu kuriozalnych decyzji arbitra. Największą z nich była sytuacja z końcówki podstawowego czasu gry. W 82. minucie piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Fernando.

ZOBACZ WIDEO:Polak talizmanem Barcelony. "To dobry złodziej"

Taylor nic sobie z tego nie zrobił, a nie interweniował także VAR. Wobec tego wściekli piłkarze AS Romy ruszyli w jego kierunku, a gorąco było także na ławce rezerwowych. Efekt? Żółta kartka dla... członka sztabu szkoleniowego rzymian.

Komentujący to spotkanie w Viaplay Rafał Wolski zauważył, że bardzo możliwe, iż "jedenastka" powinna zostać podyktowana. W mocnych słowach występ Anglika skomentował podczas przerwy w studiu Michał Zachodny.

- Chyba zgodzimy się wspólnie, że w tym przedstawieniu najsłabiej wygląda arbiter - podsumował dziennikarz przed początkiem dogrywki.

W ostatecznym rozrachunku po trofeum sięgnęła Sevilla, która w serii rzutów karnych nie pomyliła się ani razu. Jednak kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby Taylor przeanalizował sytuację z 82. minuty.

Podczas spotkania na Twitterze rozpętała się burza wobec angielskiego sędziego. I na jego nieszczęście, nie ma tam przychylnych komentarzy zarówno z zagranicy, jak i z Polski.

"Anthony Taylor miał sędziować finał LM rok temu i był też faworytem w tym roku. Wykluczyły go Liverpool i Man City. Na przyszły rok chyba eliminuje się sam. Widzieć i wiedzieć to jedno, a przedstawiać piłkarzom - drugie. Duuuża różnica między nim a Marciniakiem" - przyznał Dawid Szymczak, dziennikarz Sport.pl i komentator Viaplay.

"Anthony Taylor tak bardzo nie ogarnia tego meczu. Nie jestem w ogóle zaskoczony" - napisał Filip Macuda, dziennikarz Calcio Merito.

"Poza Szymonem Marciniakiem to chyba nikt ostatnio nie potrafi sędziować. Anthony Taylor to poziom ligowego dżemiku we Włoszech" - ocenił Aleksander Bernard, dziennikarz Sport.pl.

"Jeszcze piętką sobie zagrywa, on sędziowanie tego finału chyba w czipsach znalazł" - mocną opinią popisał się Michał Borkowski, komentator Viaplay, współpracujący z Kanałem Sportowym.

"Swoją drogą, niebywała to hybryda ten Taylor. Wygląda jak Marciniak, a daje sobie wejść na głowę jak Frankowski. I jak tu się połapać" - zarówno na temat Taylora, jak i Bartosza Frankowskiego wypowiedział się Rafał Smoliński z TVP Sport.

"A potem będzie mowa, że mecz był trudny, to sędzia tak sędziował. No nie - mecz zrobił się trudny, bo sędzia tak sędziował" - zauważył Kuba Seweryn, dziennikarz Sport.pl.

"Marciniak ma tę zaje***tą umiejętność, że nawet jak zrobi błąd, to nie pozwoli, by na boisku i przy ławkach był taki chlew" - dodał.

Przeczytaj także:
Remis w finale Ligi Europy. Obrońca Romy pechowcem (WIDEO)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty