Środowy finał Ligi Europy, w którym mierzyły się ze sobą AS Roma i Sevilla FC, został przykryty przez skandal. A jego bohaterem jest trener włoskiej drużyny Jose Mourinho.
Portugalczyk po przegranej swojej drużyny w serii jedenastek (1:1 po dogrywce, rzuty karne 4:1 dla Sevilli) nie mógł się pogodzić ze swoją pierwszą w historii porażką w finale europejskich pucharów.
Za porażkę swojego zespołu obwiniał sędziów. Arbitrzy w finale podjęli kilka kontrowersyjnych decyzji, a Mourinho nie dawał za wygraną. Zaatakował słownie sędziego tego spotkania Anthony'ego Taylora po meczu na podziemnym parkingu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"
"Pier*****a hańba człowieku, to pier*****a hańba!" - mówił w jego stronę. Na nic zdały się próby uspokojenia sytuacji przez Roberto Rosettiego, szefa sędziów UEFA.
W piątek UEFA poinformowała, że wszczyna postępowanie przeciwko Mourinho ws. używania obraźliwych słów przeciwko sędziemu.
Wideo z zachowaniem Portugalczyka wywołało oburzenie środowiska piłkarskiego i coraz więcej osób domaga się surowej kary dla Portugalczyka. Do tego grona należy były sędzia Premier League Keith Hackett. Sprawę skomentował na antenie BBC Radio 5. - Kara dla Mourinho? Muszą nałożyć na niego zakaz na 10 spotkań - ocenił.
- Muszą również wyrzucać drużyny z europejskich pucharów. Muszą być zdecydowani - dodał. To z kolei pokłosie wydarzeń na lotnisku, gdzie Taylor wraz z rodziną został zaatakowany przez kibiców Romy. Arbiter musiał być eskortowany przez ochronę. Jednemu z kibiców postawiono zarzut wszczynania burd.
Te wydarzenia potępiła także organizacja zrzeszająca angielskich sędziów. "Jesteśmy oburzeni nieusprawiedliwioną i odrażającą agresją skierowaną w stronę Anthony'ego i jego rodziny, kiedy wracał do domu z finału Ligi Europy" - napisała organizacja.
Sprawa Mourinho wyjaśni się w najbliższych dniach. UEFA oczekuje na raport od delegatów meczowych przed tym jak zdecyduje się podjąć kroki przeciwko szkoleniowcowi za jego zachowanie na parkingu.
Czytaj więcej:
O Szymonie Marciniaku mówi cały świat. Tak media komentują decyzję UEFA