Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz gościł w czwartek rano w Radiu Gdańsk. Oburzył się tym, że Sportfive wymaga tego, aby Lechia czerpała zyski ze stadionu w Letnicy. - Operator stadionu w Gdańsku będzie wybrany w drodze konkurencyjnej, a więc rodzaju przetargu. To dzielenie skóry na niedźwiedziu, próba wywarcia publicznej presji na władzach Gdańska - powiedział Adamowicz na łamach Radia Gdańsk.
Chodzi o to, że środowa konferencja została odebrana przez Adamowicza, jako próba nacisku na przetarg o bycie operatorem stadionu. - Nie ma żadnych działań pod stołem. Miasto ustali warunki tego przetargu, ale moja sympatia dla Lechii nie będzie miała żadnego znaczenia, bo później z ABW i CBA ja będę miał do czynienia, a nie Maciej Turnowiecki, albo Andrzej Kuchar. Nie będzie taryf ulgowych - dodał Adamowicz i powiedział też, że nie pozwoli aby jacyś biznesmeni, czy działacze sportowi zarabiali na nowym stadionie, a kosztami obarczać będzie miasto.
Do zarzutów ustosunkował się prezes Lechii Gdańsk, Maciej Turnowiecki, który odniósł się do zarzutów, którego treść prezentujemy poniżej.
- W podpisanym porozumieniu nie ma żadnego zapisu, który wiąże umowę Lechii SA ze Sportfive z byciem przez Lechię operatorem stadionu. Umowa zostanie natomiast wypowiedziana, jeśli Lechia nie zagra na stadionie w Letnicy. Także w komunikacie, który został przekazany mediom i uczestnikom uroczystości, wyraźnie zaznaczono, że projekt może się nie powieść, jeśli Lechia nie będzie użytkownikiem stadionu.
Możliwość wydaje się czysto teoretyczna. Należy rozgraniczyć zatem granie na stadionie z jego zarządzaniem. W kwestii bycia przez Lechię operatorem - w najbliższych tygodniach zostanie powołany specjalny podmiot Lechia-Operator ze 100 proc. udziałem Lechii Gdańsk SA, który wystartuje w przetargu.
Reasumując, Lechia nie chce niczego za darmo. Złożona w czerwcu oferta zawiera plan finansowy, określający wpływy do kasy miasta. Sumiennie przygotowujemy się do przetargu na zarządzanie obiektem w Letnicy. Sportfive ma wesprzeć Lechię SA swoim doświadczeniem, wiedzą, "know-how", bowiem agencja jest operatorem lub współzarządza kilkudziesięcioma nowoczesnymi obiektami piłkarskimi na świecie. Mamy prawo korzystać z usług najlepszych doradców w Europie - mówi Turnowiecki w oświadczeniu.