Nie czekali. Barcelona wydała oświadczenie

PAP/EPA / Na zdjęciu: Lionel Messi
PAP/EPA / Na zdjęciu: Lionel Messi

Leo Messi ogłosił, że podpisze kontrakt z Interem Miami. Decyzję Argentyńczyka skomentowała Barcelona. "Joan Laporta rozumie wybór Leo" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Tygodnie spekulacji na temat przyszłości Leo Messiego zakończyły się w końcu w środę 7 czerwca wieczorem. Argentyńczyk jeszcze na dobre nie zaczął być wolnym zawodnikiem, a już znalazł sobie nowy klub.

W ekskluzywnym wywiadzie dla "Mundo Deportivo" i katalońskiego "Sportu" Messi przekazał, że w nadchodzącym sezonie będzie reprezentował barwy amerykańskiego Interu Miami. Klub dowodzony jest przez Davida Beckhama.

Przez długie tygodnie toczyły się spekulacje na temat przyszłości Messiego. Jednym z potencjalnych kierunków był powrót do FC Barcelony po dwóch latach. Klub z Katalonii zdecydował się na zaskakujący krok. Władze FC Barcelony bowiem wydały oficjalny komunikat w tej kwestii:

"W poniedziałek, 5 czerwca, Jorge Messi, ojciec i reprezentant zawodnika, poinformował prezesa klubu, Joana Laportę, o decyzji zawodnika o przejściu do Interu Miami, mimo że otrzymał propozycję od Barcy, biorąc pod uwagę pragnienia zarówno FC Barcelony, jak i Lionela Messiego. żeby znów nosił barwy Blaugrany" - czytamy na początku oficjalnego komunikatu.

"Prezydent Laporta zrozumiał i uszanował decyzję Messiego, że chce rywalizować w lidze z mniejszymi wymaganiami, z dala od światła reflektorów i presji, której był poddawany w ostatnich latach." - napisano dalej.

"Prezydent Joan Laporta, jak i Jorge Messi zgodzili się również na współpracę w przygotowaniu należytego hołdu dla Leo Messiego" - napisano w zakończeniu.

Kibice "Dumy Katalonii" i eksperci w kwestii tego oświadczenia są w pełni zgodni. Taki ruch ze strony klubu na tym poziomie jest absolutnie zbędny, a padają w tej kwestii także inne, zdecydowanie mocniejsze określenia.

Czytaj też:
Jan Bednarek zaskakuje. "Mam zakaz"
Media: Messi wybrał klub!

ZOBACZ WIDEO: Tego brakowało Bayernowi. Lewandowski zdradził kulisy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty