Filar Rakowa nie pozostawił wątpliwości. "Nie widzę siebie w innych barwach"

Częstochowianie mogą odetchnąć z ulgą po tym, co powiedział Ivi Lopez na kanale youtube'owym "Po Gwizdku". Hiszpan zapewnił, że chce kontynuować swoją karierę w Rakowie.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Ivi Lopez WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Ivi Lopez
Sezon 2022/23 był przełomowy w historii Rakowa Częstochowa. Drużyna po raz pierwszy sięgnęła po mistrzostwa kraju, co z pewnością nie udałoby się bez odchodzącego trenera Marka Papszuna, ale też Iviego Lopeza.

Ofensywny pomocnik nie spuszczał nogi z gazu w zeszłym sezonie - w PKO Ekstraklasie zapisał na swoim koncie dziewięć trafień oraz sześć asyst. Filar zespołu ma ważny kontrakt do końca czerwca 2026 roku i wygląda na to, że zamierza go wypełnić.

Lopez został zapytany przez Sebastiana Staszewskiego, czy przyjąłby ewentualną ofertę warszawskiej Legii. - Nie mogę ci powiedzieć, że nie, ale poważam, że jestem bardzo wdzięczny mojemu klubowi. Raków dał mi szansę, bym znów mógł cieszyć się futbolem - odpowiedział.

Transfer byłego piłkarza Sevilli do ekipy z Limanowskiego okazał się strzałem w "dziesiątkę". Papszun obdarzył Lopeza kredytem zaufania, a ten odwdzięczył mu się, regularnie zdobywając bramki na krajowym podwórku.

- Nie widzę siebie w żadnym innym klubie. Nie mogę przewidzieć przyszłości, ale podkreślę to: nie widzę siebie w innych barwach, tym bardziej w Polsce - oświadczył wychowanek CU Collado Villalba.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kobiety też strzelają piękne bramki. Ale przymierzyła!

Czytaj więcej:
Ile?! Szokujący typ Garetha Bale'a przed finałem Ligi Mistrzów
Podstawowy gracz opuścił Lecha. Legenda chce pomóc rodakowi

Czy Lopez jest obecnie najważniejszym piłkarzem Rakowa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×