Wyszło na jaw. Messi miał problemy na lotnisku w Chinach
Lionel Messi musiał spędzić ok. dwóch godzin na lotnisku po przylocie do Chin. Argentyńczyk nie miał bowiem wizy wjazdowej do Państwa Środka.
Jak donosi kataloński "Sport", kapitan ekipy aktualnych mistrzów świata przyleciał do Chin prywatnym odrzutowcem w sobotę (10 czerwca) i... od razu utknął na pekińskim lotnisku. Gwiazdor futbolu nie posiadał bowiem wizy wjazdowej.
Messi okazał jedynie hiszpański paszport. W tej sytuacji piłkarz musiał poczekać ok. dwóch godzin na decyzję urzędu imigracyjnego, który ostatecznie wydał mu wizę w trybie specjalnym.
Sparing Argentyny z Australią wywołuje w Chinach potężne zainteresowanie. Ceny biletów na mecz wahały się w przedziale od 580 do 4800 juanów (ok. 620 euro) i szybko się wyprzedały.
Wejściówki są teraz dostępne wyłącznie na platformach sprzedażowych w sieci, które oferują ich odsprzedaż za kwotę nawet 18 tys. juanów (ponad 2 tys. euro).
Zobacz:
Neymar zaskoczył w sprawie transferu Messiego. Ujawnił, jak było