Wpadka w trakcie konferencji Lewandowskiego. PZPN tego nie dopilnował

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / YouTube / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / YouTube / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

Podczas konferencji prasowej otwierającej zgrupowanie reprezentacji Polski doszło do wpadki ze strony PZPN. Kibice mogli być zaskoczeni.

Już w najbliższy piątek (16 czerwca) reprezentacja Polski rozegra mecz towarzyski z Niemcami na PGE Narodowym. Fernando Santos za priorytet uznaje jednak spotkanie w ramach eliminacji Euro 2024 z Mołdawią, które zostanie rozegrane 20 czerwca.

Po ostatniej kolejce Primera Division, Robert Lewandowski miał krótki urlop. Zgodnie z planem, napastnik FC Barcelony w poniedziałek przyleciał do Warszawy i dołączył do pozostałych kadrowiczów przebywających na zgrupowaniu.

Pierwszego dnia kapitan Biało-Czerwonych miał zaplanowane spotkanie z dziennikarzami.  Lewandowski zasiadł przez mikrofonem wraz z rzecznikiem prasowym PZPN, Jakubem Kwiatkowskim. Jak zawsze, kanał youtube'owy "Łączy nas piłka" transmitował konferencję prasową.

Wśród kibiców zapanowała konsternacja na początku konferencji transmitowanej na oficjalnym kanale federacji. Od początku transmisji można było zauważyć problemy z dźwiękiem, natomiast obraz wrócił po około 10 minutach od rozpoczęcia transmisji.

Równolegle transmisja z konferencji prasowej była dostępna na antenie stacji Polsat Sport Extra, gdzie obyło się bez problemów technicznych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kobiety też strzelają piękne bramki. Ale przymierzyła!

Czytaj więcej: Zbudował giganta. Nikt nie mógł się z nim równać Kosił trawę, nagle się pośliznął. Znaleźli go przechodnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty