Piotr Zieliński ma za sobą kapitalny sezon 2022/2023. Wraz z SSC Napoli zdobył mistrzostwo Włoch, a także doszedł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. On sam może pochwalić się imponującymi statystykami - łącznie zanotował siedem goli i jedenaście asyst.
Formę reprezentanta Polski zapewne widzą przedstawiciele innych klubów. Przez to pod znakiem zapytania stoi przyszłość pomocnika, któremu kontrakt z Azzurri wygaśnie w czerwcu przyszłego roku. Oliwy do ognia dolał portal "Manchester Evening News".
Według dziennikarzy serwisu Manchester United monitoruje sytuację Piotra Zielińskiego. Piłkarz nie jest jednak pierwszym wyborem "Czerwonych Diabłów". Klub nastawia się na sprowadzenie Masona Mounta z Chelsea FC. Problemem mają być kwestie finansowe.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: mecz dzieciaków i nagle takie coś! "Trafił jak Ronaldo"
"The Blues" odrzucili już pierwszą ofertę za swojego zawodnika opiewającą na 40 milionów funtów. Według Fabrizio Romano ekipa z Old Trafford nie zamierza odpuszczać i wkrótce będzie kontynuować transferową ofensywę w celu sprowadzenia Anglika.
Piotr Zieliński ma być tańszą alternatywą, bowiem portal "Transfermarkt" wycenia go na 35 milionów euro. Nie jest wykluczone, że w całej sprawie udział będzie mieć Bruno Fernandes, który grał z Polakiem jeszcze w barwach Udinese Calcio (sezon 2013/2014 - przyp. red).
- Szczerze? Mogę powiedzieć, że Zieliński jest lepiej wyszkolony technicznie niż ja. Mieliśmy dobrą rywalizację. W przeszłości faktycznie Zieliński był trochę nieśmiały. Był wtedy młody podobnie jak ja. Miałem z Piotrkiem naprawdę dobre relacje - mówił Fernandes w wywiadzie dla Canal Plus Sport sprzed dwóch lat (więcej przeczytasz TUTAJ).
- To świetny facet, bardzo go lubię. To jedna z osób, którą poznałem we Włoszech, z którą cały czas jestem w kontakcie. (...) Rozmawiałem z nim kilka miesięcy temu i powiedziałem mu, że chciałbym z nim jeszcze zagrać. Więc kto wie, jaka czeka na przyszłość. Moim zdaniem to naprawdę topowy piłkarz - dodał.
Zobacz też:
Sławomir Peszko zaskakuje. "Poznał mnie tylko kierowca busa"