Ostre słowa Borka przed meczem Polska - Niemcy. "Nie dorastają do pięt"

Instagram / Mateusz Borek wspomniał legendarny już mecz kadry z 2014 roku prowadzonej wówczas przez Adama Nawałkę.
Instagram / Mateusz Borek wspomniał legendarny już mecz kadry z 2014 roku prowadzonej wówczas przez Adama Nawałkę.

Współwłaściciel Kanału Sportowego i komentator TVP nie ma wątpliwości, że obecna siła niemieckiej reprezentacji jest o wiele mniejsza niż kilka lat temu. A przecież w 2014 roku wygraliśmy 2:0!

To niby "tylko" mecz towarzyski. Jednak spotkania z Niemcami zawsze wywołują wśród polskich kibiców dodatkowe emocje. Nic dziwnego więc, że piątkowy (16.06.) mecz Polska - Niemcy, który rozpocznie się o godz. 20:45 na PGE Narodowym w Warszawie to obecnie temat numer jeden. I to nie tylko mediów sportowych.

Pojedynek będzie okazją do pożegnania Jakuba Błaszczykowskiego (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>) z kadrą narodową. Będzie również okazją do przetarcia przed wtorkowym (20.06.) spotkaniem w ramach eliminacji do Euro 2024. Przypomnijmy, że po porażce z Czechami (0:2) i minimalnej wygranej z Albanią (1:0), teraz podopieczni Fernando Santosa zmierzą się z Mołdawią.

Wracając do meczu z Niemcami. Ta reprezentacja ma swoje problemy. I to nie od dzisiaj. Przecież podczas ostatnich mistrzostw świata w Katarze, to my wyszliśmy z grupy, a nas zachodni sąsiedzi po I fazie pożegnali się z mundialem. To była pierwsza taka sytuacja w historii.

ZOBACZ WIDEO: Błaszczykowski nigdy się nie zastanawiał. Wysłał koszulkę z boiska

W ostatni poniedziałek (12.06.) Niemcy zaledwie zremisowali z Ukrainą (3:3), za co spotkała ich potężna krytyka ze strony dziennikarzy (TUTAJ pisaliśmy o tym szerzej >>).

Nic więc dziwnego, że Mateusz Borek widzi szansę na dobry wynik. - Nie ma co straszyć Niemcami, nie ma się co bać tych Niemców - powiedział w Kanale Sportowym.

I dodał: - ci Niemcy na pewno dzisiaj nie dorastają do pięt tej drużynie, z którą wygrywała ekipa Adama Nawałki w październiku 2014 roku, bo wtedy przyjechali tutaj jako mistrzowie świata. I nawet z gry mieli więcej od Polaków (ale przegrali 0:2 - przyp. red.).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty