Od dłuższego czasu było pewne, że w czerwcu Reprezentacja Polski zagra mecz towarzyski z Reprezentacją Niemiec. Fernando Santos otwarcie przyznał, że PZPN nie konsultował z nim tej decyzji.
Selekcjoner Biało-Czerwonych podkreślił także (w kwietniowej rozmowie z TVP Sport), że spotkanie z drużyną Hansiego Flicka na tym etapie sezonu nie ma większego sensu, bo ważniejszy jest mecz o punkty eliminacji ME 2024 z Mołdawią. Po tej wypowiedzi zawrzało. Nie brakowało tych, którzy byli wzburzeni słowami Santosa. Byli też tacy, którzy rozumieli trenera naszej kadry.
Zaskoczony całą aferą jest Jacek Krzynówek. Były reprezentant Polski ma wyrobioną opinię na ten temat. Jego zdaniem nikt nie powinien mieć wątpliwości co do jednego.
- Rozumiem trenera, ale nie rozumiem dyskusji. Wolimy grać z San Marino czy Niemcami? Bo ja np. wolałbym zagrać z Niemcami. Jak się uczyć to od najlepszych - powiedział Krzynówek w rozmowie ze Sport.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: mecz dzieciaków i nagle takie coś! "Trafił jak Ronaldo"
96-krotny reprezentant Polski zwraca uwagę na to, że spotkania z Niemcami zawsze były dla Biało-Czerwonych wyjątkowe i podobnie powinno być teraz. Jednocześnie zaznacza, że piątkowy mecz towarzyski może być z korzyścią dla nieco mniej doświadczonych piłkarzy, którzy stawiają w kadrze pierwsze kroki.
- Kiedy oni mają zaistnieć w reprezentacji jak nie teraz? Mecz z kimś takim jak Niemcy może to być dla nich początek czegoś wielkiego - dodawał Jacek Krzynówek.
Mecz Polska - Niemcy w piątek o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, Polsacie Sport Premium 1 oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Bruk-Bet Termalica Nieciecza zmieniła trenera
Serce reprezentacji zabije po raz ostatni