Piękne słowa Niemców po pożegnaniu Błaszczykowskiego

109. występów i koniec. W piątkowy wieczór Jakub Błaszczykowski oficjalnie zakończył reprezentacyjną karierę. O tym wydarzeniu nie zapomniały także byłe kluby pomocnika w Niemczech.

Jakub Artych
Jakub Artych
Jakub Błaszczykowski PAP / Leszek Szymański / Jakub Błaszczykowski
W towarzyskim meczu z Niemcami (1:0), Jakub Błaszczykowski w wyszedł w pierwszym składzie jako kapitan reprezentacji Polski. Boisko opuścił w 16. minucie, bo z takim numerem grał z orzełkiem na piersi. Na trybunach były gromkie brawa, a koledzy z kadry zrobili mu szpaler. Widać było, że gracz Wisły Kraków jest wzruszony.

Po blisko czterech latach Kuba wrócił do drużyny narodowej, ale tylko po to, by symbolicznie się z nią pożegnać. Jego reprezentacyjna kariera trwała 17 lat i 80 dni. Jest najdłuższa w historii polskiego piłkarstwa - w piątek pobił rekord Włodzimierza Lubańskiego (więcej TUTAJ).

O Jakubie Błaszczykowskim pisze się bardzo dużo. - Gratuluję mu jego kariery sportowej. Zasłużone oklaski, zasłużone brawa, bo po prostu swoją postawą zarówno jako piłkarz, jak i człowiek pokazał, że jest bardzo wartościowy - powiedział dla WP SportoweFakty wspomniany niedawno Lubański.

ZOBACZ WIDEO: Błaszczykowski nigdy się nie zastanawiał. Wysłał koszulkę z boiska
O zakończeniu reprezentacyjnej kariery nie zapomnieli także w Niemczech. Polak większość swojej kariery spędził właśnie w Bundeslidze. Dla Borussii Dortmund zagrał w 253 spotkaniach (32 gole i 52 asysty), a dla VfL Wolfsburg 45 meczów (1 gol, 3 asysty).

- Legenda schodzi z międzynarodowej sceny. Czapki z głów przed wspaniałą karierą w koszulce reprezentacji, Kuba! - skomentował profil BVB na Twitterze. - Ze swoim 109. występem w reprezentacji Polski, dziś kończy karierę międzynarodową. Czapki z głów, Kuba! - widnieje na profilu "Wilków".

Jakub Błaszczykowski rozegrał w sumie w reprezentacji Polski 109 spotkań. Zdobył w nich 21 bramek i zanotował tyle samo asyst. Z kadrą wystąpił w mistrzostwach Europy 2012 oraz 2016, a także na mundialu w 2018 roku.

Zobacz także: Lewandowski szybko zszedł na ziemię
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×