Od początku konferencji prasowej z udziałem Fernando Santosa i Wojciecha Szczęsnego panował chaos. Było wiadomo, że jako pierwsi pytania mają zadawać dziennikarze z Mołdawii. Selekcjoner polskiej kadry oraz bramkarz otrzymywali jednak tłumaczenie tylko na język angielski. Santos, mimo obecności tłumacza, miał problem ze zrozumieniem pytań.
Minęło kilka minut, a głos mogli zabrać dziennikarze z Polski. Wówczas jednak ponownie Santos został wyprowadzony z równowagi, ponieważ w słuchawkach nie otrzymywał tłumaczenia. Zdenerwował się i je zdjął, pokazując, iż nic nie rozumie.
Ostatecznie przez jakiś czas na pytania odpowiadał Szczęsny. Po kilku minutach problemy zostały zażegnane, a na twarzy Santosa wreszcie zagościła lepsza mina. Selekcjoner wreszcie mógł bez kłopotu porozmawiać z dziennikarzami.
Mecz Mołdawia - Polska odbędzie się we wtorek. Początek rywalizacji o godz. 20:45. Polacy są zdecydowanym faworytem do zwycięstwa, choć Santos i Szczęsny tonują nastroje. Słusznie podchodzimy do rywala z szacunkiem, tym bardziej że w tych eliminacjach urwał już punkty reprezentacji Czech na własnym stadionie.
Kłopotliwa sytuacja od 2:00:
Czytaj także:
Maciej Rybus zmienia klub. Ujawniono jego zarobki
ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata