Wciąż nie milkną echa kompromitującej porażki reprezentacji Polski z Mołdawią (2:3). "Na gorąco" po spotkaniu w Kiszyniowie o przyczynach niepowodzenia nie opowiedział Robert Lewandowski.
Kapitan polskiej drużyny do dziennikarzy wyszedł dopiero po prysznicu i uspokojeniu emocji. Znacznie wcześniej wnioskami podzielili się m.in. Jan Bednarek i Piotr Zieliński.
W rozmowie z "Faktem" o Robercie Lewandowskim mówił Jakub Kosecki. Absolutnie nie gryzł się w język. - Po Mołdawii tylko czekałem na to, że znowu Robert wyjdzie i powie, że taktyka była zła - wyznał.
- Bardzo mnie denerwuje, kiedy słyszę Roberta Lewandowskiego mówiącego, że taktyka jest nie taka, że trener zły, że system nieodpowiedni, że nie ma wsparcia… W Kiszyniowie to on powinien być największym wsparciem dla chłopaków, pokazać, że jest liderem, a schował się za plecami innych - zaznaczył piłkarz.
ZOBACZ WIDEO: Fernando Santos nie porwał polskich piłkarzy. "Nie ma chemii"
Następnie zauważył, że Lewandowski albo "milczy" na konferencjach po meczach, albo nie wychodzi do dziennikarzy telewizyjnych w Mołdawii. - No, słabe to jest - ocenił.
- Grasz w Barcelonie, biłeś wszelkie rekordy w Bayernie, twoje słowa są traktowane w Polsce jak świętość, to weź odpowiedzialność za tę drużynę - zaapelował Kosecki.
Czytaj także:
> W ten obrazek aż trudno uwierzyć. Tak wygląda teraz stadion Barcelony
> Szalona oferta dla Allegriego. Trener Juventusu podjął decyzję