Trener Górnika, Ryszard Komornicki słynął od dawna z twardej dyscypliny, jaka panuje w prowadzonych przez niego drużynach. Żelazne zasady wyznawane przez charyzmatycznego szkoleniowca utytułowanego śląskiego klubu nie wszystkim zawodnikom przypadły jednak do gustu, co sam trener zechciał zauważyć. - W grze mojej drużyny widać, że nie wszystkim zawodnikom zależy na tym, by Górnik grał dobrze i wygrywał. Są tacy, którzy potrafią przejść koło meczu. Którzy? Nie chciałbym tutaj wymieniać nazwiskami, ale czas rozliczeń przyjdzie na koniec rundy jesiennej, w okienku transferowym - powiedział trener drużyny z Roosevelta.
Celem Górnika na ten sezon jest awans do ekstraklasy. Zdaniem "Koko" nie wszystkim zawodnikom zależy na tym, by zabrzański klub już w przyszłym sezonie wrócił do ligowej elity. - Grając w takim stylu, jaki prezentujemy na boisku ciężko jest mówić, że chcemy awansować do ekstraklasy. Patrząc na moich zawodników nie jestem przekonany, czy im rzeczywiście zależy na tym żeby Górnik już w tym sezonie wywalczył awans do ekstraklasy. Do wielu z nich mam pretensje o niepełne zaangażowanie na boisku. Ja sam nie jestem przekonany czy każdy zawodnik, który gra w Górniku utożsamia się z tym klubem i jest świadom tego jakie barwy reprezentuje - irytował się 50-letni szkoleniowiec śląskiej drużyny.
W opinii trenera Górnika zawodowy piłkarz powinien do swoich obowiązków podchodzić z pełną odpowiedzialnością. - Pytanie co trzeba zrobić, żeby niektórym zawodnikom zechciało się grać jest niedorzeczne. Każdy z tych chłopaków wykonuje zawód piłkarza. Pobiera za niego niemałe pieniądze i powinien do swoich obowiązków podchodzić w pełni profesjonalnie. Jeżeli zawodnik nie ma takiego przekonania, to czy rozmową, czy prośbą, czy nawet groźbą niewiele się zdziała. Myślę, że większość drużyny ma tego świadomość, choć trzeba przyznać, że sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna. Cel jest jasny i wszyscy musimy do niego dążyć. Jeżeli ktoś nie rozumie tej idei nie ma co w tym klubie szukać. Ja nie będę nikogo uświadamiał, że w Górniku trzeba grać w piłkę z pełnym zaangażowaniem, a nie tylko trochę ją kopać - stwierdził Ryszard Komornicki.
- Mamy problem i tego nie da się ukryć. Musimy jak najszybciej sobie z nim poradzić, bo przed nami jeszcze trzy mecze, w których musimy zdobyć punkty. W obecnej chwili słowo "awans" w moich ustach brzmi po prostu śmiesznie, dlatego do poprawy sytuacji w drużynie nie będę tego słowa powtarzał - zakończył szkoleniowiec drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.