Raków nie zatrzymał kapitana. "Trochę tego nie rozumiem"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Tomas Petrasek
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Tomas Petrasek

Raków Częstochowa we wtorek rozpoczyna walkę o udział w Lidze Mistrzów. Klub dokonał kilku ciekawych transferów, ale też dość zaskakująco, nie doszedł do porozumienia z Tomasem Petraskiem ws. nowego kontraktu. To może odbić się czkawką.

Przed Rakowem Częstochowa kolejne wyzwanie. Po zdobyciu mistrzostwa Polski Medaliki ruszają na podbój Europy. W I rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów zmierzą się z Florą Tallinn. W dwumeczu są faworytem i ewentualne odpadnięcie byłoby niespodzianką. W przypadku pokonania estońskiej ekipy przed częstochowianami będą jeszcze trzy przeszkody w drodze do fazy grupowej elitarnej rozgrywek.

Tymczasem Raków nie jest klubem bogatym. Na rynku transferowym dokonuje wzmocnień, lecz stara się wydawać jak najmniej. Chociaż kadra jest coraz szersza, to ponownie, jak to bywa w przypadku polskich drużyn, o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów będzie bardzo trudno.

- Na pewno Raków się wzmocnił, ale czy to wystarczy na awans do Ligi Mistrzów? Te rozgrywki są dla polskich drużyn zazwyczaj w sferze marzeń. Raków udowodnił w przeszłości, że potrafi grać w europejskich pucharach, ale do Ligi Mistrzów prowadzi kręta droga. Często grają tam po prostu bogate kluby - zauważa w rozmowie z WP SportoweFakty Sylwester Czereszewski, 23-krotny reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Vinicius Jr zmienia dyscyplinę? Ależ zabawa!

Yeboah robi różnicę

W tej chwili jednym z większych zmartwień Rakowa jest kontuzja Iviego Lopeza. Niestety w meczu kontrolnym jeden z filarów zespołu zerwał więzadła krzyżowe. Jego przetrwa od piłki potrwa zatem długo. Są też jednak dobre informacje dla częstochowian.

To transfery w postaci m.in. Johna Yeboaha, Łukasza Zwolińskiego, czy też Kamila Pestki. Każdy z tych graczy może wznieść sporo do drużyny. Szczególnie może imponować ściągnięcie Yeboaha i to w dodatku za zaledwie 1,5 mln euro.

- Transfery Rakowa mogą się podobać, bo przykładowo Yeboah to jest zawodnik, który potrafi zrobić różnicę. Zwoliński nie potrzebuje mieć dużo sytuacji, by strzelać bramki. Jest skuteczny jak na warunki naszej Ekstraklasy. Może dobrze wpasować się w grę Rakowa, bo ten zespół tworzy sporo okazji. Nie twierdzę, że Zwoliński jest bardzo klasowym napastnikiem, ale powinien być skuteczniejszy od pozostałych - podkreśla Czereszewski.

- Yeboah jest natomiast piłkarzem wszechstronnym i możemy czuć wielką radość, że piłkarz z takimi możliwościami został w Ekstraklasie. Byłem pewny, że jeśli odejdzie ze Śląska Wrocław to tylko za granicę, ale Raków wykonał świetną pracę i transfer się powiódł - dodaje.

Nie zatrzymano kapitana

Nie ma wątpliwości, że w walce o Ligę Mistrzów Rakowowi mógłby się przydać Tomas Petrasek. Czech był w zespole od 2016 roku i przebył z nim drogę od II ligi do mistrzostwa Polski. Nie będzie mu jednak dane powalczyć o udział w elitarnych rozgrywkach. 30 czerwca umowa obrońcy z klubem wygasła, a strony nie dogadały się w sprawie jej przedłużenia.

Ostatecznie Petrasek przeszedł do koreańskiego Jeonbuk Hyundai Motors. Czereszewski uważa, że brak Czecha może mieć negatywny wpływ na zespół.

- Nie wiem, dlaczego nie przedłużono kontraktu z Petraskiem. Trochę tego nie rozumiem. To zawodnik, który trzymał defensywę w ryzach, a w dodatku groźnie uderzał głową na bramkę przeciwnika. Był też dobry w rozegraniu piłki, emanował pewnością siebie, nakręcał drużynę - podkreśla Czereszewski.

Świeża krew

Po zdobyciu mistrzostwa Polski z Rakowem pożegnał się Marek Papszun. Od sezonu 2023/24 częstochowian prowadzi Dawid Szwarga. Dotychczas był on asystentem Papszuna. Ma zaledwie 32 lata i od razu wskakuje na głęboką wodę.

- Trochę mi szkoda trenera Szwargi, bo jak będę dobre wyniki, to zapewne wielu kibiców powie, że to zasługa Marka Papszuna. Gdy rezultaty natomiast będą złe, to nowy szkoleniowiec będzie ponosił za to odpowiedzialność. Szwarga na pewno podpatrywał Papszuna, pewne wnioski wyciągnął. Ogółem może cieszyć, że Raków mu zaufał i że pojawia się wśród trenerów nowa krew, a nie ciągle te same nazwiska - kończy Czereszewski.

Pierwsze oficjalne spotkania mistrza Polski pod wodzą Szwargi już we wtorek. Mecz I rundy eliminacji Ligi Mistrzów Raków Częstochowa - Flora Tallin o godz. 20. Transmisja w TVP Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Dawid Franek, WP SportoweFakty

Czytaj także:
Raków przed pierwszą przeszkodą do piłkarskiego raju. Trener stonowany

Komentarze (0)