Bezczelne i naganne zachowanie Krystiana Bielika w mediach społecznościowych wywołało sporo kontrowersji. Reprezentant Polski w odpowiedzi na krytykę jednego z internautów zaatakował go słownie.
"Zabawę to miałem z twoją matką na kwadracie" - odpisał w niezwykle ordynarny sposób 25-letni Bielik. Potem za swoje słowa przeprosił (więcej TUTAJ).
Do sprawy odniósł się Jan Tomaszewski w programie na kanale "Super Express Sport" w serwisie YouTube.
- Dla mnie PZPN powinien zająć stanowisko w tej sprawie. Tylko przypomnę, że selekcjoner reprezentacji Anglii w podobnym stylu wypowiedział się o niepełnosprawnych (Glenn Hoddle w 1993 r. - przyp. red.). Na drugi dzień został zdymisjonowany. A u nas? Przecież zawodnik drużyny narodowej musi się z tym liczyć, że jest pod presją kibiców - podkreślił były bramkarz Biało-Czerwonych (w latach 1971-81).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Magia wciąż zachowana". Popis zawodnika FC Barcelony
- Musi mieć jedną rzecz na uwadze. Sytuacje boiskowe są różne, ale w ułamku sekundy musi rozwiązać skomplikowaną zagadkę, która stoi przed nim na boisku. Reprezentant Polski udzielając takiej odpowiedzi, przemyślanej odpowiedzi... - dodał.
- Dla mnie stanowisko związku powinno być znane. Nie powinno się przejść nad tym do porządku dziennego. Mam nadzieję, że tę sprawę jeszcze wyjaśni PZPN - podsumował 75-letni Tomaszewski.
Zobacz:
Przyszłość Krystiana Bielika wyjaśniła się. Klub wydał komunikat