"Skandaliczne nadużycie". Sponsor kadry oburzony oświadczeniem PZPN

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski

"Nie pozwolimy na to, by nasz brand był wiązany z korupcją" - pisze prezes InPostu Rafał Brzoska. Jeden ze sponsorów reprezentacji grozi zerwaniem współpracy z PZPN. Wszystko przez aferę związaną z Mirosławem Stasiakiem i oświadczenie związku.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed kilkoma dniami WP SportoweFakty ujawniło, że na mecz reprezentacji Polski z Mołdawią wraz z władzami PZPN poleciał Mirosław Stasiak (więcej TUTAJ). To człowiek, który został skazany za korupcję w piłce nożnej.

Na tym jednak nie koniec afery. PZPN przez kilka dni na ten temat milczał, a wcześniej nie odpowiedział na pytania autora artykułu, Szymona Jadczaka. Związek wydał swoje oświadczenie dopiero w czwartek. I wywołało ono jeszcze większe zamieszanie.

PZPN twierdzi, że Stasiak poleciał do Kiszyniowa na zaproszenie jednego z partnerów kadry. Nie ujawnił jednak, którego, tłumacząc się zasadami poufności. Na to ostro zareagował Rafał Brzoska, prezes InPostu, jednego z głównych sponsorów kadry. Grozi on nawet zerwaniem współpracy z PZPN.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Magia wciąż zachowana". Popis zawodnika FC Barcelony

"Sugerowanie przez PZPN, że osoba powiązana z korupcją w piłce czyli Pan Stasiak rzekomo był zaproszony do Mołdawii przez jednego ze sponsorów (gdzie InPost jest jednym ze sponsorów) jest skandalicznym nadużyciem! Na meczu od nas byli jedynie pracownicy firmy" - rozpoczyna założyciel firmy InPost.

"Oczekujemy natychmiastowego podania informacji, który ze sponsorów rzekomo zaprosił tę osobę. Po drugie - bardzo poważnie zastanawiamy się nad kontynuowaniem wsparcia polskiej piłki w formule, którą ostatnio obserwujemy. Nie pozwolimy na to, by nasz brand był wiązany z korupcją" - dodał biznesmen.

Przedsiębiorstwo InPost w 2022 roku zawarło największą umowę sponsorską prywatnej polskiej firmy w historii PZPN. Obowiązuje ona do 31 lipca 2024 roku, ale może zostać przedłużona o kolejne dwa lata. Według informacji Sebastiana Staszewskiego z Interii opiewa ona na ok. 8-10 milionów złotych rocznie. Brak tych pieniędzy stanowiłby więc poważną wyrwę w budżecie związku.

Czytaj więcej:
"Jeśli nie masz ambicji, to spieprzaj". Lato znów ostro o kadrze

Komentarze (13)
avatar
oiko
14.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niektóre mądre firmy piłką nożną w ogóle nie obcują, są inne sporty, gdzie sportowcy ciężko pracują i mają rezultaty...pomimo niewysokich tantiem 
avatar
Mercier Skuter
14.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chłop wziął winę na siebie i zapewne ma kwity na kilku lub kilkunastu kolesi z pzpn, którym udało się wywinąć od ustawiania 
avatar
dexth
14.07.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Obecny zarząd jest bardziej polityczny niż sportowy. Radzę Panu Brzosce odejść od tego układu i pilnować business. To może być celowa prowokacja. Pana koncepcja paczkomatów, to był strzał w d Czytaj całość
avatar
luqanio
14.07.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wracamy w stare miejsce piłka nożną, po wynikach i aferach lepiej chyba nie będzie! 
avatar
andrzej 2015
14.07.2023
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
PZPN i Lewandowski razem z kolesiami z reprezentacji są skompromitowani po aferze premiowej. Wszyscy do wymiany.