Lech Poznań po trudnym okresie. "Z niektórymi zawodnikami pracowaliśmy zaledwie dwa tygodnie"
- Część zawodników trenowała z nami zaledwie dwa tygodnie, ale i tak czujemy się przygotowani - mówi przed meczem z Piastem Gliwice trener Lecha Poznań, John van den Brom.
"Kolejorzowi" nie udało się wygrać żadnego z letnich sparingów, ale to Holendra znacząco nie martwi. - Te wyniki dają oczywiście jakiś obraz, lecz jest on niepełny. Można wygrać wszystkie mecze kontrolne, a potem w lidze i tak coś nie pójdzie. Uważam, że jesteśmy gotowi do gry o stawkę, mimo że część zawodników trenowała z nami raptem dwa tygodnie. Trzeba podjąć dobre decyzje personalne - czy stawiać na tych, którzy trenowali mniej, czy jednak na tych, którzy przepracowali cały okres przygotowawczy. Dużo będzie zależeć od odczuć poszczególnych piłkarzy - zaznaczył van den Brom.
Przy Bułgarskiej dość szybko przeprowadzono tego lata ruchy transferowe. Do Lecha dołączyli: Elias Andersson (ostatnio Djurgardens IF), Miha Blazić (Angers SCO), Ali Gholizadeh (Kasimpasa SK), oraz Dino Hotić (Cercle Brugge).
Na kogo trener liczy najbardziej? - Jestem zadowolony z wszystkich transferów, w przeciwnym wypadku ci zawodnicy by tu nie trafili. Wiadomo, że w najlepszej formie fizycznej jest Elias Andersson, którego ściągnęliśmy w środku sezonu jego poprzedniej ligi. Z kolei na Gholizadeha musimy trochę poczekać. Trzech spośród czterech nowych piłkarzy jest w pełni gotowych do gry - przekazał.
Kto będzie pierwszym bramkarzem "Kolejorza"? Po powrocie Bartosza Mrozka z wypożyczenia do Stali Mielec, Filip Bednarek ma poważnego konkurenta. - Na pewno nie będziemy uzależniać obsady bramki w zależności od tego, w jakich rozgrywkach odbywać się będzie dany mecz. Nie planuję dużej rotacji na tej pozycji, będzie wyłoniony numer jeden - stwierdził van den Brom.
Mecz 1. kolejki PKO Ekstraklasy Piast Gliwice - Lech Poznań odbędzie się w sobotę o godz. 20.00.