W ostatnich tygodniach afera goni aferę w PZPN, a być może to jeszcze nie koniec ogromnego zamieszania. Możliwe, że za chwilę trzeba będzie szukać nowego selekcjonera. Pojawiła się plotka, że bliski odejścia jest Fernando Santos.
Taką informację podał użytkownik Twittera "13saeed". To osoba dobrze zorientowana w realiach piłki w Arabii Saudyjskiej. Jego zdaniem Santos jest bliski podpisania kontraktu z klubem Al Shabab. Portugalczyk podobno osiągnął porozumienie, a podpisanie kontraktu nastąpi w niedzielę lub poniedziałek.
Informację podał dalej także saudyjski portal neewssports.com. Oczywiście na razie trzeba do tego podchodzić z dystansem, bo nie ma oficjalnego potwierdzenia sensacyjnych wieści.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pękniesz ze śmiechu. To najgorszy rzut karny w historii?
To byłaby wielka sensacja, ale już raz przekonaliśmy się, że wszystko jest możliwe. Wystarczy przypomnieć Paulo Sousę. Początkowo także trudno było uwierzyć, że zerwie on kontrakt z reprezentacją Polski przed barażami o awans na MŚ 2022. Ostatecznie tak się stało i portugalski trener poszedł do Flamengo Rio de Janeiro.
Na pewno klub z Arabii Saudyjskiej ma odpowiednie środki finansowe, aby skusić Santosa. Dla Al-Shabab problemem nie byłoby także zapłacenie odszkodowania na rzecz PZPN za rozwiązanie kontraktu.
Al-Shabab od początku lipca jest bez trenera, gdy zakończono współpracę z Vicente Moreno. Zawodnikiem tego klubu w poprzednim sezonie był Grzegorz Krychowiak.
Fernando Santos dopiero niedawno zaczął pracę w Polsce. Na początku tego roku przejął Biało-Czerwonych po Czesławie Michniewiczu, który dziś... pracuje w Arabii Saudyjskiej w Abha Club. Portugalczyk do tej pory poprowadził naszą kadrę w czterech meczach, a jego bilans to dwa zwycięstwa i dwie porażki.
Kolejny skandal. Trudno to już zamieść pod dywan >>
Ranking FIFA: znamy miejsce Polaków >>