Widzew Łódź inauguruje sezon PKO Ekstraklasy. Trener Janusz Niedźwiedź wskazał cele

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: trener Janusz Niedźwiedź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: trener Janusz Niedźwiedź

- Oczywiście sparingi są ważne, ale wszyscy czekamy na emocje, zdobywanie punktów i grę przed własnymi kibicami i już nie możemy się tego doczekać - zapowiada trener Widzewa Łódź Janusz Niedźwiedź przed pierwszym meczem nowego sezonu PKO Ekstraklasy.

Czerwono-biało-czerwoni meczem z Puszczą Niepołomice rozpoczynają drugi sezon po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej. W kadrze zespołu pojawiło się siedmiu nowych piłkarzy. Czy to dużo? To zweryfikują mecze ligowe.

- Nowi zawodnicy to ludzie, którzy byli na naszych listach. Dostawałem pytania w stylu: "kogo bym sobie wymarzył z innej drużyny". My działamy jednak w pewnych obszarach i skupiamy się na graczach, dla których jesteśmy wyborem i którzy są wyborem dla nas. Zawodnicy, którzy tutaj trafiają, nie są jednak przypadkowi - podkreśla Janusz Niedźwiedź.

Okres przygotowawczy łodzianie zamknęli sparingiem z Wisłą Płock w niedzielę 16 lipca. W tamtym spotkaniu padł remis 1:1. Szkoleniowiec Widzewa Łódź jest zadowolony z tego, co zostało zrobione przez kilka tygodni treningów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma zaledwie 18 lat. Nowa gwiazda Realu już zachwyca!

- Były pewne perturbacje związane z meczami kontrolnymi, bo musieliśmy modyfikować ten plan, ale wykonaliśmy finalnie pracę, którą mieliśmy wykonać. Cieszy to, że zawodnicy wracają po kontuzjach. W tym tygodniu będziemy mieli już do dyspozycji choćby Dawida Tkacza czy Mato Milosa. Rywalizacja w kadrze się zwiększa i najbliższy czas spożytkujemy, żeby z każdej jednostki wyciągnąć jak najwięcej i jak najlepiej przygotować się do meczu z Puszczą - zaznaczył trener widzewiaków.

Poprzedni sezon ekipa z al. Piłsudskiego zakończyła w dość słabym stylu przegrywając z Koroną Kielce 0:3. W ogóle runda wiosenna w wykonaniu ówczesnego beniaminka pozostawiała wiele do życzenia, szczególnie po znakomitej jesieni. Teraz ma to wyglądać lepiej.

- To dopiero liga pokaże. Wtedy będziemy widzieć, jak się zmieniliśmy. To jest nasza filozofia, bo naszym celem jest to, żeby każdego dnia stawać się lepszym i maksymalnie dużo wycisnąć z każdego mikrocyklu. Dla mnie naturalne jest to, żeby w każdym elemencie być lepszym, bo w piłce chodzi o to, żeby wygrywać i zdobywać więcej punktów niż wcześniej - powiedział dyplomatycznie Niedźwiedź.

Sztabowi Widzewa zarzucano, że nie wprowadzano do gry młodych piłkarzy, szczególnie tych z klubowej akademii. O to również zapytano trenera Widzewa na przedsezonowej konferencji prasowej.

- Marzeniem każdego trenera jest to, żeby młody piłkarz wygrywał pozycję w składzie z doświadczonym zawodnikiem. Gdy ktoś ma 17 lat i potrafił na przykład wygrać rywalizację z takim Bartkiem Pawłowskim, to oznacza, że jest to dobry piłkarz. Przepis o młodzieżowcu trochę ten proces ułatwia. My to akceptujemy i będziemy chcieli wypełnić limit, aby nie płacić kary. Chodzi też o to, żeby ci zawodnicy na treningu zapracowali sobie na możliwość gry. Tyczy się to nie tylko piłkarzy z akademii, ale też młodzieżowców, którzy tu przychodzą. To nie jest łatwe, bo przeskok jest duży i mogą nie być jeszcze gotowi na ekstraklasę - uważa trener.

W pierwszym meczu sezonu Widzew Łódź zmierzy się z beniaminkiem, Puszczą Niepołomice. To właśnie drużyna z miasta włókniarzy będzie faworytem tego spotkania.

- Myśli krążą już koło tego ligowego starcia, bo oczywiście sparingi są ważne, ale wszyscy czekamy na emocje, zdobywanie punktów i grę przed własnymi kibicami. Już nie możemy się tego doczekać. Jesteśmy pozytywnie nastawieni do nowego sezonu i liczymy na wsparcie kibiców, którzy są naszym dwunastym zawodnikiem. Chcemy dać im radość - zapowiedział Niedźwiedź.

Początek meczu w niedzielę o godzinie 20:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj także: Historyczny mecz dla Puszczy. Nie tylko być na balu, ale dobrze się bawić

Źródło artykułu: WP SportoweFakty