Pawłowicz o zamieszaniu wokół Santosa. Znalazła winnych

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Mateusz Wlodarczyk/NurPhoto/Getty Images / Na zdjęciu: Fernando Santos i Krystyna Pawłowicz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Mateusz Wlodarczyk/NurPhoto/Getty Images / Na zdjęciu: Fernando Santos i Krystyna Pawłowicz
zdjęcie autora artykułu

Prezes PZPN Cezary Kulesza uspokoił w sprawie Fernando Santosa i przekazał najnowsze informacje od Portugalczyka. Do jego wpisu na Twitterze odniosła się sama Krystyna Pawłowicz, która jest zdziwiona decyzją selekcjonera.

Niedziela, 23 lipca to kolejny ciężki dzień dla PZPN. Wciąż jest głośno na temat afery z Mirosławem Stasiakiem, a Saudyjczycy zadbali o to, by w naszym kraju ponownie mówiło się o reprezentacji Polski.

Wszystko ze względu na to, iż według informacji z Arabii Saudyjskiej Fernando Santos jest blisko podpisania kontraktu z Al Shabab. Jednak Cezary Kulesza przekazał, że Portugalczyk nie zrezygnuje z prowadzenia naszej drużyny narodowej.

"Nieprawdą są doniesienia medialne o tym, że Fernando Santos zamierza zrezygnować z prowadzenia naszej kadry" - napisał na Twitterze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak tego nie strzelił?! Koszmarny kiks przed pustą bramką

Wpis prezesa PZPN wykorzystała Krystyna Pawłowicz. To postać doskonale znana w polskiej polityce. Była posłanka Prawa i Sprawiedliwości często udziela się także w mediach społecznościowych. Okazuje się, że chętnie komentuje wydarzenia sportowe. Robi to w swoim stylu i tak samo było tym razem.

"Że też temu trenerowi Santosowi chce się prowadzić drużynę, której się nie chce grać... Urlop, żel do włosów, reklamy, wdzianka...." - napisała Pawłowicz na Twitterze odnosząc się do słów Kuleszy.

Jej słowa polubiło 50 osób, ale odpowiedziały na nią tylko osoby, które nie są do niej przychylnie nastawione. Dotyczyły one jej działań w polityce.

Na obecny moment wszystko wskazuje na to, że Santos dalej będzie prowadził reprezentację Polski. Tak wynika z jego słów, które zacytował Kulesza.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty