Rosjanie oferowali 8 mln euro. Odbili się od ściany

Getty Images / Andrey Rudakov/Bloomberg / Na zdjęciu: kibice Rosji z flagą
Getty Images / Andrey Rudakov/Bloomberg / Na zdjęciu: kibice Rosji z flagą

UD Sassuolo w trwającym okienku transferowym zamierza sprzedać Brazylijczyka Rogerio. Zgłosił się po niego rosyjski Spartak Moskwa, ale włoski klub nie zamierza negocjować z drużynami z tego kraju. Z tego powodu transfer nie doszedł do skutku.

Wszystko wskazywało na to, że US Sassuolo sprzeda brazylijskiego lewego obrońcę, Rogerio. Po 25-latka zgłosił się rosyjski Spartak Moskwa, ale ostatecznie transfer nie doszedł do skutku. Dyrektor klubu ujawnił powody fiaska negocjacji.

- Negocjacje prowadził jego agent i biorąc pod uwagę wszystko, podjęliśmy decyzję o odmówieniu ze względów etycznych: nie chcieliśmy negocjować z Rosjanami - powiedział wprost Giovanni Carnevali cytowany przez "La Gazzetta dello Sport".

Tym samym Sassuolo pokazało, że nie ma szansy na to, by ich zawodnik odszedł do rosyjskiego klubu. Właśnie rezygnacja z transferu Rogerio miała zakomunikować, iż z tym krajem żadnych interesów nie będzie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pękniesz ze śmiechu. To najgorszy rzut karny w historii?

Brazylijczyk miał zostać sprzedany za 8 milionów euro. A letnie okienko transferowe to ostatni moment na przeprowadzenie takiej transakcji, bowiem jego kontrakt w przyszłym roku wygaśnie.

- Zablokowaliśmy transfer kosztem utraty tego piłkarza za darmo. To nie oznacza jednak, że nie zamierzamy go sprzedać. Planujemy to, ale tutaj powód był inny - wyjaśnił Carnevali.

Rogerio jest zawodnikiem Sassuolo od 2019 roku. Wcześniej występował on w Internacionalu, będąc jego wychowankiem. W 2017 podpisał profesjonalny kontrakt z Juventusem, ale od razu został wypożyczony do swojego obecnego klubu, który później zasilił na stałe.

W poprzednim sezonie Brazylijczyk rozegrał 37 spotkań i na swoim koncie zapisał cztery asysty. Łącznie rozegrał natomiast 156 meczów, w których zdobył dwie bramki i zanotował dziewięć ostatnich podań.

Przeczytaj także:
Nieudany powrót Ruchu Chorzów do PKO Ekstraklasy. Cudowny gol dał wygraną Zagłębiu!