Wszystko wskazywało na to, że US Sassuolo sprzeda brazylijskiego lewego obrońcę, Rogerio. Po 25-latka zgłosił się rosyjski Spartak Moskwa, ale ostatecznie transfer nie doszedł do skutku. Dyrektor klubu ujawnił powody fiaska negocjacji.
- Negocjacje prowadził jego agent i biorąc pod uwagę wszystko, podjęliśmy decyzję o odmówieniu ze względów etycznych: nie chcieliśmy negocjować z Rosjanami - powiedział wprost Giovanni Carnevali cytowany przez "La Gazzetta dello Sport".
Tym samym Sassuolo pokazało, że nie ma szansy na to, by ich zawodnik odszedł do rosyjskiego klubu. Właśnie rezygnacja z transferu Rogerio miała zakomunikować, iż z tym krajem żadnych interesów nie będzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pękniesz ze śmiechu. To najgorszy rzut karny w historii?
Brazylijczyk miał zostać sprzedany za 8 milionów euro. A letnie okienko transferowe to ostatni moment na przeprowadzenie takiej transakcji, bowiem jego kontrakt w przyszłym roku wygaśnie.
- Zablokowaliśmy transfer kosztem utraty tego piłkarza za darmo. To nie oznacza jednak, że nie zamierzamy go sprzedać. Planujemy to, ale tutaj powód był inny - wyjaśnił Carnevali.
Rogerio jest zawodnikiem Sassuolo od 2019 roku. Wcześniej występował on w Internacionalu, będąc jego wychowankiem. W 2017 podpisał profesjonalny kontrakt z Juventusem, ale od razu został wypożyczony do swojego obecnego klubu, który później zasilił na stałe.
W poprzednim sezonie Brazylijczyk rozegrał 37 spotkań i na swoim koncie zapisał cztery asysty. Łącznie rozegrał natomiast 156 meczów, w których zdobył dwie bramki i zanotował dziewięć ostatnich podań.
Przeczytaj także:
Nieudany powrót Ruchu Chorzów do PKO Ekstraklasy. Cudowny gol dał wygraną Zagłębiu!