W piłkarskim środowisku panuje przekonanie, że jeśli Kylian Mbappe pojawi się w Hiszpanii, to po to, by przywdziać trykot Realu Madryt. Francuski piłkarz od dawna jest marzeniem prezesa Florentino Pereza. Mbappe miałby być idealnym następcą Karima Benzemy w zespole Królewskich.
Czy tak się stanie? Saga transferowa związana z odejściem Francuza z Paris Saint-Germain trwa w najlepsze. Według informacji "L'Equipe", do gry o podpisanie umowy z Mbappe dołączyła FC Barcelona. Byłby to sensacyjny ruch władz Blaugrany.
Barca nie dysponuje takim budżetem jak Real czy arabscy szejkowie, ale chce przekonać działaczy PSG propozycją dotyczącą wymiany zawodników. Dziennik "Mundo Deportivo" ustalił, kto z kadry katalońskiego klubu mógłby przenieść się do stolicy Francji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Benzema nieszczęśliwy w Arabii Saudyjskiej? Ten film jest wymowny
Lista jest długa, a otwiera ją Ousmane Dembele. We Francji już od jakiegoś czasu pojawiają się plotki, że PSG pomyśli o transferze Dembele, jeśli z klubu odejdzie Mbappe. Do tego dochodzi Eric Garcia, którego ceni obecny trener PSG, Luis Enrique.
To nie koniec kandydatów do odejścia z Barcelony. Kolejnym zawodnikiem jest Rafinha, który jest ważnym ogniwem zespołu, ale działacze są skłonni go sprzedać za co najmniej 60 milionów euro. Podobnie wygląda sytuacja z Ferranem Torresem.
Listę uzupełniają Franck Kessie i Jules Kounde. Czy któryś z tej szóstki odejdzie do PSG, a w jego miejsce przyjdzie Mbappe? Droga do tego jeszcze daleka, ale FC Barcelona nie zamierza się poddawać w walce o francuskiego napastnika.
Czytaj także:
To byłaby bomba. Barcelona jest już umówiona z PSG
"Nietrafiony mezalians". Santos i Kulesza to związek bez przyszłości