Jest decyzja ws. trenera Legii Warszawa

Sensacyjny transfer? Potęga chce Szczęsnego

Legia Warszawa w poprzednim sezonie wróciła na właściwe tory i stała się czołową drużyną w Polsce. Wszystko za sprawą trenera Kosty Runjaicia, który na nowo poukładał wszystkie klocki. Dał więcej swobody Josue, który nosi opaskę kapitana, a oprócz notuje notuje znakomite statystyki.

W obecnym sezonie Legia chce mocniej powalczyć o mistrzostwo Polski, a już wyniki sparingów napawały optymizmem. Stołeczni wiążą z Runjaiciem duże nadzieje, dlatego postanowili przedłużyć umowę z niemieckim szkoleniowcem.

- Chciałbym serdecznie podziękować Dariuszowi Mioduskiemu, Marcinowi Herrze i Jackowi Zielińskiemu za zaufanie, jakim mnie obdarzyli przedłużając kontrakt. Jestem szczególnie zadowolony z tego powodu, ponieważ to pokazuje, że zarząd Legii ma taki sam pomysł jak ja na skuteczną pracę. Tylko wtedy, gdy kluczowe osoby blisko współpracują ze sobą przez dłuższy czas i w duchu wzajemnego zaufania, klub może rzeczywiście się rozwijać, zarówno pod względem sportowym, jak i ekonomicznym - tłumaczy Kosta Runjaić dla legia.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak tego nie strzelił?! Koszmarny kiks przed pustą bramką
[b]

[/b]Prowadzony przez Runjaicia zespół zdobył 20. w historii klubu Puchar Polski i 5. Superpuchar, a rozgrywki Ekstraklasy zakończył na drugim miejscu i wystąpi w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Niemiecki szkoleniowiec dotychczas prowadził drużynę w 42 meczach, z których wygrał 23.

- Przedłużenie kontraktu z trenerem Runjaiciem oznacza stabilizację i kontynuację obecnego modelu zarządzania zespołem. Wysoko oceniamy jakość pracy, kompetencje i komunikację sztabu, w który nadal będziemy inwestować. Doceniamy przede wszystkim rozwój sportowy drużyny, ale również rozwój indywidualny wielu zawodników - mówi dyrektor sportowy Jacek Zieliński.

Runjaic związał się z klubem umową, która obowiązuje do czerwca 2026 roku, a więc o dwa lata dłużej niż poprzednia.

Zobacz także:
Klub utrudnia sprawę Karbownikowi. Oferty są konsekwentnie odrzucane
Kto za Fernando Santosa? Jest wyraźny faworyt