Dał o sobie znać. Polak przełamał niemoc strzelecką [WIDEO]
Po udanym początku sezonu chińskiej Super League Adrian Mierzejewski nie błyszczał. Polski pomocnik przełamał się po ponad trzech miesiącach, zdobywając bramkę dla swojego zespołu, która nie pomogła w końcowym wyniku (1:2).
Polak po sezonie 2022/2023 zdecydował się pozostać w obecnym klubie. I już w pierwszym spotkaniu dał o sobie znać, bowiem zdobył piękną bramkę z rzutu wolnego. Wszystko wskazywało na to, że czeka go kolejny znakomity okres gry w Chinach.
Tak się jednak nie stało. Od bramki zdobytej 16 kwietnia minęły już ponad trzy miesiące. Od tamtego czasu Mierzejewski rozegrał 12 meczów i nie zanotował żadnego udanego występu, jeżeli chodzi tylko i wyłącznie o liczby.
W końcu jednak niemoc strzelecka piłkarza Henan została przerwana. W spotkaniu Pucharu Chin z Dalian Yifang Mierzejewski miał jednak dużo szczęścia. Po jednym z jego uderzeń bramkarz obronił tak, że piłka wylądowała na linii bramkowej. 36-latek poszedł za ciosem i otworzył wynik meczu w 27. minucie.
Ostatecznie jego zespół odpadł z turnieju po rzutach karnych. W nim piłkarze Dalian Yifang byli bezbłędni, a tego samego nie można powiedzieć o ich rywalach. I na niewiele zdał się także wykorzystany rzut karny przez polskiego pomocnika.
Przeczytaj także:
To już oficjalne. Jest decyzja ws. sporu Wisły Kraków z byłą prezes