Mecz pomiędzy Arsenalem a FC Barceloną zakończył się zwycięstwem 5:3. Gole dla londyńskiego klubu zdobywali Bukayo Saka, Kai Havertz, Fabio Vieira i dwie Leandro Trossard. Z kolei dla Blaugrany strzelali Robert Lewandowski, Ferran Torres i Raphinha. I to właśnie gol Brazylijczyka był szczególnie ważny dla klubu.
26-latek w 34. minucie podszedł do piłki, aby wykonać rzut wolny. Raphinha przymierzył i pokonał Aarona Ramsdale'a. Piłka niefortunnie odbiła się od jednego z graczy Arsenalu i bramkarz nie miał żadnych szans na wybicie futbolówki.
Gol z rzutu wolnego dla FC Barcelony był szczególnie ważny, ponieważ była to ich pierwsza zdobyta bramka w ten sposób od... 816 dni. Tym samym Blaugranie ponad dwa lata zajęło, aby wykorzystać w stu procentach stały fragment gry.
W hiszpańskich mediach mówiło się nawet o klątwie Lionela Messiego, ponieważ to właśnie Argentyńczyk po raz ostatni zdobył bramkę z rzutu wolnego, a miało to miejsce 2 maja 2021 roku w meczu z Valencią.
Gdy 36-latek odszedł z katalońskiego klubu żaden z piłkarzy nie był w stanie pokonać bramkarza drużyny przeciwnej bezpośrednio z rzutu wolnego. Tym razem szczęście poniekąd uśmiechnęło się do Raphinhi.
Zobacz także:
Ujawnia, co Santos przekazał PZPN. "Nikt w związku w to nie wierzył"
Kanonada w meczu Arsenalu i Barcelony. Strzelił też Lewandowski
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Benzema nieszczęśliwy w Arabii Saudyjskiej? Ten film jest wymowny
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)