Narastają problemy ŁKS-u Łódź

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Kazimierz Moskal
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Kazimierz Moskal

To dopiero początek sezonu, a trener ŁKS-u Łódź Kazimierz Moskal ma spore problemy kadrowe. Sytuacja po meczu w Gliwicach z Ruchem Chorzów stała się jeszcze trudniejsza.

Beniaminek PKO Ekstraklasy ŁKS Łódź nie tak wyobrażał sobie początku rozgrywek. Nie dość, że drużyna przegrała dwa pierwsze spotkania i nie zdobyła w nich bramki, to kilku zawodników doznało urazów.

Przed potyczką z Ruchem (porażka 0:2) trener Kazimierz Moskal stracił dwóch ważnych graczy. - Kamil Dankowski kontuzji doznał jeszcze w meczu z Legią i nie trenował. Z kolei Pirulo w tygodniu, dokładnie we wtorek, wypadł z zajęć- wyjaśnił opiekun łódzkiej drużyny na pomeczowej konferencji prasowej.

Kolejny problem Moskal miał już w trakcie meczu. Po zderzeniu z Konradem Kasolikiem, urazu barku doznał nowy napastnik ŁKS-u, Kay Tejan. Snajper wprawdzie wrócił na moment do gry, ale nie dał rady kontynuować meczu i jeszcze przed przerwą został zmieniony. - Trudno w tej chwili stwierdzić, jak poważny jest to uraz. Powiedział, że z każdym krokiem ból był coraz większy - stwierdził trener ŁKS-u.

W końcówce potyczki drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną otrzymał Michał Mokrzycki. Jednak wykluczenie po dwóch kartkach nie będzie się wiązało z przymusową przerwą w kolejnym meczu, w którym ŁKS zagra u siebie z Koroną Kielce.

Czytaj także:
Zobacz, co pojawiło się na pasku podczas meczu PKO Ekstraklasy. Co za wpadka
Piłkarz Ruchu Chorzów największym wygranym początku sezonu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma "młotek" w nodze! Tak strzela syn Zinedine'a Zidane'a

Komentarze (3)
avatar
Przemysław
30.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda ze sprzedali Kowalczyka do tego odszedł Trąbka i posypalo się Ci co przyszli to dno lepiej 1 lub 2 solidnych niż armia pseudograjkow którym trzeba płacić przedłużyć umowę z cieniasem Mar Czytaj całość
avatar
ArturTuszyn
30.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Po co oni wchodzi li do ekstraklasy, tylko wstyd przynoszą