Piłkarz z Bytomia potrzebuje pomocy. Dawali mu jeden procent szans na przeżycie

Materiały prasowe / Marek Nowak
Materiały prasowe / Marek Nowak

Jeszcze niedawno był czynnym piłkarzem. Jeden moment zupełnie zmienił jednak życie jego i całej rodziny. Teraz Marek Nowak próbuje wrócić do normalności, która będzie już zupełnie inna. Potrzebuje do tego pomocy.

Jeszcze dwa lata temu był zawodnikiem piekarskiego klubu sportowego Orzeł Biały. Wcześniej reprezentował m.in. takie drużyny, jak GKS Rozbark Bytom czy Czarni Sucha Góra. Uwielbiał aktywność fizyczną. Teraz musi zmierzyć się z zupełnie inną rzeczywistością.

"Powiedzieć, że miałem szczęście że żyję to jakby nic nie powiedzieć. Na imię mam Marek, jestem ojcem dwóch wspaniałych córeczek" - napisał w sieci.

Marek Nowak uległ potwornemu wypadkowi. Wracał do domu na motorze. Kierowca busa wymusił pierwszeństwo. Rozpoczęła się walka o życie 31-latka.

"Moje obrażenia były koszmarne i niestety spowodowały, że do końca życia będę kaleką" - poinformował.

Skutki wypadku? Trzy złamania otwarte w nodze, złamana ręka, utrata nerki i 90-ciu procent wątroby, uszkodzona śledziona, żebra, płuca... "Leżałem 2 tygodnie w śpiączce na oiomie, gdzie pracowały za mnie aparatury" - zrelacjonował wszystko Nowak.

Przyznał, że lekarze dawali mu jeden procent szans na przeżycie. Potem doszło jeszcze do zakażenia w nodze, którą trzeba było amputować. Okazało się jednak, że ten moment był kluczowy, bo organizm zaczął się regenerować. Sam poszkodowany mówi, że to cud.

"Żyję i to jest najważniejsze! Teraz zaczyna się powrót do jakiegokolwiek życia. Wiem że nie cofnę czasu, wiem że już nigdy nie będę miał możliwości być tak aktywny, jak kiedyś, ale chcę i muszę walczyć o tą namiastkę normalności" - dodał.

Nowak nie chce być ciężarem dla najbliższych. Żeby móc w jakikolwiek sposób funkcjonować, potrzebuje kosztownej protezy. W sieci założona została zbiórka. Jej cel? Zebranie 150 tysięcy złotych. Wszyscy, którzy chcą wesprzeć 31-latka, mogą wpłacać środki -->> TUTAJ.

"Marzę tylko o zdrowiu! Wiem ze dam radę!" - oznajmił. Śmiało można napisać, że rozpoczął życie... na nowo.

Zobacz także:
Tego nikt się nie spodziewał. Wstrząs w derbach Dolnego Śląska
Co on zrobił?! Tak zaczęła się katastrofa Górnika [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Stanął przy Messim i się rozpłakał. To syn wielkiej gwiazdy

Komentarze (0)