Co on zrobił?! Tak zaczęła się katastrofa Górnika [WIDEO]
Górnik Zabrze liczył na pierwsze punkty w sezonie, ale gdy popełnia się takie błędy w defensywie, trudno o tym marzyć. Kiks Kryspina Szcześniaka był kluczowy dla przegranej zabrzan w meczu z Wartą Poznań.
Relację z meczu przeczytasz tutaj -->> Warta - Górnik: dwa gole i było po meczu
Była 33. minuta meczu. Z pozoru niegroźna piłka, ale Kryspin Szcześniak popełnił błąd. Minął się z futbolówką, którą przejął Stefan Savić. To był kluczowy moment spotkania.
Zawodnik Warty pomknął w pole karne zabrzan, gdzie został sfaulowany (ponownie zamieszany w to był Szcześniak). Arbiter Piotr Jakubik nie miał żadnych wątpliwości i wskazał na wapno.
Jedenastkę pewnie wykorzystał Kajetan Szmyt i poznaniacy objęli prowadzenie. Bezbarwny Górnik nie był w stanie odpowiedzieć, a w końcówce meczu dostał kolejny cios i po raz drugi w tym sezonie przegrał 0:2.
- Nam z trudem przychodziło stwarzanie jakichkolwiek sytuacji - przyznał po meczu trener ekipy ze Śląska Jan Urban, który szybko musi wstrząsnąć drużyną.
Zobacz także:
500. mecz Waldemara Fornalika w Ekstraklasie. Goni legendę
Demolka w Białymstoku. Padło pięć bramek