2 
Historia rozpoczęła się nieco ponad rok temu. Kibice Pogoni Szczecin wdali się w bójkę przy bramie do sektora gości, a także na ulicach Kopenhagi po meczu z Broendby IF. UEFA najpierw nałożyła na kibiców Pogoni karę zakazu uczestnictwa w trzech spotkaniach wyjazdowych, która później została zmniejszona do jednego.
Ten mecz przypadł w miniony czwartek, a Linfield FC dostało zalecenie od UEFA, żeby konsekwentnie odmawiać wstępu na stadion Polakom. Klub z Irlandii Północnej podszedł do zadania sumiennie, a zdaniem fanów Pogoni, nadgorliwie. Tym samym około 100 gości musiało pozostać poza obiektem. Nie widzieli oni z bliska zwycięstwa 5:2 przedstawiciela PKO Ekstraklasy.
Linfield anulowało Polakom bilety zakupione poprzez internet, a także utrudniało zakup wejściówek w kasach. Dochodziło nawet do wyprowadzania kibiców Pogoni z trybun przy aprobacie miejscowych dla ochrony.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Linfield FC zaskoczył w dniach po meczu z Pogonią i jak poinformował belfasttelegraph.co.uk domaga się odszkodowania od UEFA za to, że nie mógł zarobić na przyjeździe kibiców Pogoni.
Frekwencja w Windsor Parku w Belfaście była daleka od maksymalnej, więc faktycznie, dochód Linfield FC byłby wyższy, gdyby mógł sprzedać bilety kibicom Pogoni. Stało się inaczej, ale trudno spodziewać się pozytywnego dla Irlandczyków rozpatrzenia skargi do UEFA.
W najbliższy czwartek Linfield FC rozegra najpewniej ostatni mecz w edycji europejskich pucharów. Do rewanżu w Szczecinie przystąpi ze stratą 2:5.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czy Linfield FC słusznie domaga się odszkodowania od UEFA? 
