Działacz piłkarski kłamcą lustracyjnym. Jest decyzja PZPN

Choć sąd pierwszej i drugiej instancji orzekł, że Waldemar Trochimiuk jest kłamcą lustracyjnym, to działacz nadal zasiadał w jednej z najważniejszych komisji Polskiego Związku Piłki Nożnej. Po naszej interwencji związek podjął działania w sprawie.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Waldemar Trochimiuk, prezes COOZPN YouTube / @MediaPrzasnysz / Na zdjęciu: Waldemar Trochimiuk, prezes COOZPN
Waldemar Trochimiuk to jeden z najważniejszych piłkarskich działaczy na Mazowszu. Dzięki latom pracy w terenie może liczyć na wsparcie lokalnych działaczy i szefów klubów. Choć w styczniu sąd drugiej instancji podtrzymał wyrok skazujący za niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, to nie przeszkodziło to, by w maju Trochimiuk został wybrany na prezesa Ciechanowsko-Ostrołęckiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej.

Trochimiuk miał nie ujawnić swojej służby w Jednostce Wojskowej w Przasnyszu jako organie bezpieczeństwa państwa PRL.

Na początku decyzja Sądu Apelacyjnego w Białymstoku nie wpłynęła też na pozycję Trochimiuka w PZPN, który pozostał członkiem Komisji Rewizyjnej. To jedna z najważniejszych komisji, która kontroluje działalność związku i jego zarządu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma "młotek" w nodze! Tak strzela syn Zinedine'a Zidane'a

Odwołany ze stanowiska

Do momentu decyzji sądu apelacyjnego Trochimiuk był też wicestarostą przasnyskim. Jednak po tym, jak do urzędu wpłynęło orzeczenie podtrzymujące wyrok sądu pierwszej instancji, został odwołany z tej funkcji.

O tym problemie pisał w marcu "Przegląd Sportowy". Wówczas Trochimiuk miał być jeszcze członkiem komisji rewizyjnej, a PZPN przekazał jedynie, że do nich nie wpłynęły żadne dokumenty z sądu ani ministerstwa. Wówczas nie pojawiły się żadne informacje o zawieszeniu lub rezygnacji Trochimiuka w członkostwie w strukturach PZPN.

Pod koniec maja zwróciliśmy się do PZPN z pytaniem o członkostwo Trochimiuka w Komisji Rewizyjnej. Odpowiedź otrzymaliśmy dopiero na początku sierpnia.

"Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że Pan Waldemar Trochimiuk w związku ze złożoną rezygnacją nie pełni już funkcji Członka Komisji Rewizyjnej PZPN. Od lutego 2023 roku działalność Pana Trochimiuka w organie została zawieszona, nie uczestniczył on w pracach ani posiedzeniach tego gremium. Nie pełni też innych funkcji w PZPN. Na najbliższym posiedzeniu Komisji Rewizyjnej zostanie dokonana kooptacja członka organu, zgodnie z postanowieniami Statutu".

Sprawa Trochimiuka może być precedensowa. Ustawa o sporcie z 25 czerwca 2010 wprawdzie zakazuje osobom skazanym prawomocnym wyrokiem pełnienia najważniejszych funkcji, ale nie obejmuje to członków poszczególnych komisji. PZPN zamierza to zmienić, o czym informuje nas w drugiej części oświadczenia.

"Z inicjatywy Zarządu PZPN na najbliższym Walnym Zgromadzeniu Delegatów zostanie przedstawiona propozycja zmiany Statutu w zakresie art. 38 i rozszerzenia zakazu pełnienia funkcji we wskazanych w Statucie i Ustawie o sporcie przypadkach, również na Członków Komisji Rewizyjnej. Planowane zmiany wykraczają poza wymogi określone Ustawą o sporcie i wpisują się w politykę PZPN mającą na celu dalszą profesjonalizację i przejrzystość działań federacji".

Skontaktowaliśmy się też z Waldemarem Trochimiukiem. W rozmowie z WP SportoweFakty potwierdził nam, że zrezygnował z członkostwa w komisji PZPN. Będzie jednak nadal próbował udowodnić swoją niewinność i złożył do Sądu Najwyższego wniosek o kasację wyroku.

- Przyczyną mojej rezygnacji z członkostwa w Komisji Rewizyjnej było orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Cały czas czekam na rozpatrzenie wniosku o jego wstrzymanie lub wyznaczenie terminu nowej rozprawy - mówi nam działacz.

Mimo odejścia z Komisji Rewizyjnej pozostanie nadal prezesem ciechanowsko-ostrołęckiego oddziału MZPN.

- Ustawa o sporcie nie przewiduje konieczności, bym rezygnował ze stanowiska - przekazuje nam Waldemar Trochimiuk.

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj też:
Wyjechał do Niemiec i od razu zaskoczył. "Tego się nie spodziewałem"
Lawina kryzysów w PZPN. "Pewnie nikt Santosowi tego nie powiedział"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×