A byli tacy pewni siebie. Wymowne zachowanie Azerów po meczu

WP SportoweFakty / WP Tomasz Kudala / azerskie media / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa / w ramce: zrzut ekranu z azerskich mediów
WP SportoweFakty / WP Tomasz Kudala / azerskie media / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa / w ramce: zrzut ekranu z azerskich mediów

Raków Częstochowa pokonał w dwumeczu Karabach Agdam i awansował do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Azerskie media bardzo krótko skomentowały odpadnięcie swojej drużyny, a przed rewanżem emanowały pewnością siebie.

"Drużyna Gurbana Gurbanova wciąż ma duże szanse na końcowy sukces. Mimo wszystko, bądźmy szczerzy, sam mecz w Częstochowie wyraźnie nie poszedł po myśli Rakowa, a tylko prezenty drużyny Karabachu pozwoliły im osiągnąć zwycięstwo. Dlatego przed rewanżem nie ma poważnych obaw o Karabach. Chyba, że ​​o ewentualne kolejne prezenty" - napisał portal azerisport.az przed rewanżem Karabacha z Rakowem.

Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu padł wynik 3:2 dla Rakowa Częstochowa. Choć azerscy dziennikarze byli bardzo pewni siebie przed rewanżem, to Karabach "tylko" zremisował z mistrzami Polski 1:1 i odpadł z dalszej walki o fazę grupową Ligi Mistrzów.

"Karabach zawiódł w meczu z Rakowem i wchodzi do walki o udział w Lidze Europy" - na takie słowa był w stanie zdobyć się azerisport.az po drugim starciu mistrza Azerbejdżanu z podopiecznymi Dawida Szwargi. Po odpadnięciu swojej drużyny azerskim dziennikarzom po prostu zabrakło słów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma "młotek" w nodze! Tak strzela syn Zinedine'a Zidane'a

Wylewny nie był także sportinfo.az. "Karabach odpadł z walki o Ligę Mistrzów" - napisano. Głowy zwieszone mieli także dziennikarze football-plus.az, którzy nazwali remis Karabachu porażką.

Nieco bardziej swoją relację rozwinął report.az. "W pierwszej połowie dość nudnego meczu nie padły żadne bramki. Wynik nieoczekiwanie otworzyli goście po przerwie. Fran Tudor uderzył w dalszy róg mocnym strzałem w 52. minucie. Przewaga Polaków nie utrzymywała się jednak długo. Osiem minut później Redon Xhixha zaprosił wszystkich na środek boiska" - czytamy.

"Ponieważ presja Karabachu w pozostałych minutach nie dawała rezultatów, mecz zakończył się wynikiem 1:1. W rezultacie Raków nadal będzie walczył o Ligę Mistrzów, reprezentant Azerbejdżanu wkroczył do rywalizacji o Ligę Europy" - dodano.

Widać, że największe portale sportowe w Azerbejdżanie nie były zbyt chętne do wygłaszania swoich opinii. To tylko pokazuje, że nie warto lekceważyć w teorii słabszego przeciwnika. To Raków wygrał dwumecz i rywal musi to uszanować.

W trzeciej rundzie eliminacji do Champions League mistrz Polski zagra z Arisem Limassol. Karabach natomiast zmierzy się w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Europy z HJK Helsinki.

Czytaj także:
Wielka klasa mistrza Polski. "Raków wyciągnął wnioski z porażki Lecha"

Komentarze (4)
avatar
antek m.
3.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wrak niech zwrócą bo mi się komisja rozleci i będę musiał prosić o azyl w Azerbejdżanie lub albanii 
avatar
Long Penetrator
3.08.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Powtarzam od lat: nie wolno lekceważyć nawet takiej piłkarskiej egzotyki jaką są polskie kluby; 
avatar
kert
3.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawsze tak jest że jedni się cieszą a drudzy nie . Dziwię się krytyce i zrzędzeniu które zauważyłem przy innych artykułach .To już jest sukces a Raków nie powiedział jeszcze ostatniego słowa .P Czytaj całość