"Były nerwy". Eksperci podsumowali mecze polskich drużyn w Europie

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: niewykorzystana dogodna okazja na gola przez Rafała Kurzawę w meczu Pogoń Szczecin - Linfield FC
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: niewykorzystana dogodna okazja na gola przez Rafała Kurzawę w meczu Pogoń Szczecin - Linfield FC

Lech Poznań i Pogoń Szczecin zameldowali się w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Kolejorz tym razem na wyjeździe pokonał Żalgiris Kowno 2:1, a Portowcy u siebie Linfield FC 3:2. Głos na temat tych meczów zabrali eksperci.

Zarówno Lech Poznań, jak i Pogoń Szczecin nie zawiedli w rewanżowych spotkaniach drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Oba polskie zespoły wygrały swoje spotkania i tym samym zameldowały się w kolejnej fazie kwalifikacji do europejskiego pucharu.

Po zwycięstwie 3:1 u siebie Lech pokonał Żalgiris Kowno na wyjeździe 2:1. Warto odnotować, że do tego spotkania Kolejorz nie przystąpił w podstawowym składzie z uwagi na zaliczkę z pierwszego meczu.

Pogoń natomiast zwyciężyła na wyjeździe z Linfield FC 5:2 i była w komfortowej sytuacji przed rewanżem. W nim szczecinianie dwukrotnie musieli gonić wynik, ale ostatecznie to oni wygrali 3:2.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za "kot"! Fantastyczne parady bramkarza

"Czwarty mecz, czwarte zwycięstwo Pogoni i czwarty gol Koulourisa. Pierwsza połowa do śmietnika, druga do dziennika, a Wahan sprawił, że będzie co zapamiętać. Gandawa czeka" - podsumował Sebastian Szczytkowski z WP SportoweFakty.

"Pogoń gra beznadziejnie w obronie, ale jednocześnie świetnie do przodu. Trzeba przyznać, że oglądanie jej meczów jest przyjemnością" - to z kolei wpis Kuby Dudy z naszej redakcji.

"Szanowna Pogonio Szczecin, można też bronić w tej grze. Tak dla przypomnienia" - niezadowolony z postawy szczecinian w defensywie był Damian Smyk z Weszło.

"Fajnie, zadanie wykonane, dużo bramek. Chwila odpoczynku i czasu na pracę w obronie, bo jak pojedziemy z taką wesołą defensywką do Gandawy, to może nie być wesoło" - napisał Daniel Trzepacz z portalu Pogoń SportNet.

"Były nerwy, bo groziła strata punktów w tych meczach i jednocześnie w rankingu, ale wszystko skończyło się dobrze. Teraz niech powtórzy to Legia i czwartek będzie na szóstkę" - przyznał Robert Sitnicki z Canal+ Sport.

"Lech pozwalał rywalowi na zbyt wiele, ale wiele to nie zmienia. Ósma wygrana z rzędu w oficjalnym meczu. Jest awans i są punkty do rankingu. Spora liczba rotacji wykonana, ważni piłkarze odpoczęli przed meczem z Zagłębiem. Cel wykonany, można myśleć o niedzieli" - podsumował Radosław Laudański z Meczyki.pl.

"I cyk, rankingowe punkciki wskakują do gabloty... Gratulacje dla @LechPoznan (2:1 z Zalgirisem Kowno) i @PogonSzczecin (3:2 z Linfield F.C.) Każde zwycięstwo polskich klubów w eliminacjach pucharów jest na wagę złota. A czuję, że dziś to jeszcze nie koniec dobrych wieści..." - podkreślił Sebastian Staszewski z TVP Sport.

"Brawo Lech i Pogoń. Choć minimalne, to jednak wygrane. Są awanse i pkt do rankingu. Lech gładko poradził sobie z Żalgirisem, tak jak należy. W przypadku szczecinian bardzo martwi mnie strata aż 4 (!) goli w dwumeczu z średniakami z Irlandii Północnej. Co będzie dopiero z Gent?" - zastanawiał się Błażej Łukaszewski z Meczyki.pl.

"I cyk, pół punkcika do rankingu krajowego nasze, strat brak. Tak trzymać. Lech zrobił swoje, Mrozek połapał co najważniejsze - strzał z 25 metrów przy 1:0 dla Lecha - szkoda, ze wpadł ten rykoszet. A Pogon? @PogonSzczecin robi SHOW. Nie wiem, gdzie to zaprowadzi, ale się ogląda!" - wyznał Żelisław Żyżyński z Canal+ Sport.

Przeczytaj także:
12 goli w dwumeczu Pogoni Szczecin. Ostatni z nich zachwycił

Komentarze (0)