Po uzyskaniu promocji do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów Raków Częstochowa powrócił do krajowych zmagań. W 3. kolejce PKO Ekstraklasy przeciwnikiem mistrza Polski była Warta Poznań.
Trener Dawid Szwarga zdecydował się na roszady. W bramce gospodarzy pojawił się Kacper Bieszczad i to właśnie on dał się zaskoczyć już w 5. minucie spotkania.
W zupełnie niegroźnej sytuacji na strzał z dystansu zdecydował się Miguel Luis, który doskoczył do bezpańskiej piłki. Portugalczyk oddał płaskie uderzenie, z futbolówka wpadła do siatki tuż przy słupku.
"Ale przymierzył!" - zachwycano się strzałem Luisa na twitterowym profilu redakcji Canal+ Sport. Warta objęła prowadzenie z Rakowem na początku spotkania, ale gospodarze mieli jeszcze sporo czasu na reakcję.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:2, a kibice kolejne gole obejrzeli w drugiej połowie (więcej tutaj). Najpierw na 1:1 trafił z rzutu karnego Łukasz Zwoliński. Potem bramkę na 2:1 dla gości zdobył Maciej Żurawski, ale na kilka minut przed końcem spotkania do remisu doprowadził Jean Carlos Silva.
Czytaj także:
Znane twarze na drodze Igi Świątek. Jest drabinka turnieju w Montrealu
Piekielnie trudne zadanie Huberta Hurkacza. Szybko może trafić na wielką gwiazdę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To będzie bramka roku?! Takiego uderzenia nikt się nie spodziewał