"Rywal Rakowa Częstochowa, drużyna Arisu Limassol miała już być w Częstochowie. Jej samolot (leci z Łotwy) został zawrócony ze względu na pogodę. Powinni dotrzeć wieczorem" - napisał na Twitterze dziennikarz Mateusz Miga z TVP Sport.
Aris Limassol stacjonował na Łotwie po dokończeniu dwumeczu z BATE Borysów w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Do kolejnego wyzwania podchodzi poważnie i postanowił trenować w warunkach zbliżonych do tych, które zastanie we wtorek w Częstochowie.
Dzień przed spotkaniem w europejskich pucharach drużyny mogą potrenować na stadionie, na którym zostanie rozegrany mecz, a także organizowana jest konferencja prasowa. Aris Limassol nie zamelduje się w Polsce zgodnie z planem, nie uniknie spóźnienia z powodu pogody.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Dla Rakowa Częstochowa zbliżający się dwumecz będzie trzecim w eliminacjach Ligi Mistrzów. Podopieczni Dawida Szwargi zwyciężali z Florą Tallinn oraz Karabachem Agdam. Do awansu do grupy elitarnego europejskiego pucharu brakuje im jeszcze dwóch wygranych dwumeczów. Pierwsze spotkanie rozpocznie się we wtorek o godzinie 20.
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale
Czy Raków Częstochowa awansuje latem do Ligi Mistrzów? 
na Instagramie 
na Facebooku 
