Rywalizację w eliminacjach Ligi Mistrzów Raków Częstochowa rozpoczął od dwumeczu z Florą Tallinn. Mistrz Polski pewnie wyeliminował estoński zespół i w kolejnej rundzie trafił na azerski Karabach Agdam.
Mimo że zespół ten raz po raz eliminował polski kluby w europejskich pucharach, to tym razem było inaczej. Raków po zwycięstwie 3:2 u siebie obronił zaliczkę na wyjeździe, remisując w Baku 1:1. Dzięki temu nie tylko zameldowaliśmy się w trzeciej rundzie, ale także zapewniliśmy sobie grę w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.
Jednak biorąc pod uwagę, że kolejnym rywalem częstochowian był cypryjski Aris Limassol, można było mieć duże nadzieje na awans do decydującej rundy eliminacji. I po pierwszym spotkaniu to mistrz Polski jest bliżej kolejnej fazy.
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód
Już w 7. minucie wynik meczu otworzył Władysław Koczerhin. W drugiej połowie rzut karny wykorzystał Fabian Piasecki, dzięki czemu po godzinie gry Raków prowadził 2:0. W końcówce jednak Aris zdobył bramkę kontaktową po uderzeniu Mihlaliego Mayambeli zza pola karnego.
Tym samym po raz trzeci z rzędu w tej edycji eliminacji LM zespół z Częstochowy pojedzie na rewanż bronić jednobramkowej zaliczki. Dotychczas za każdym razem ta sztuka im się udawała.
Spotkanie Aris Limassol - Raków Częstochowa odbędzie się we wtorek, 15 sierpnia. Początek meczu o godzinie 19:00 czasu polskiego.
Przeczytaj także:
Włoch nie ma wątpliwości ws. Zielińskiego. Klub opracował plan