Rewelacyjna forma napastnika Legii. "Najlepszy początek w mojej karierze"

PAP / Andrzej Lange / Na zdjęciu: Tomas Pekhart
PAP / Andrzej Lange / Na zdjęciu: Tomas Pekhart

W czterech kolejnych meczach Tomas Pekhart strzelał gola, a w jednym z nich popisał się hat-trickiem. Na jego trafienia Legia Warszawa będzie liczyć również w dwumeczu eliminacji Ligi Konferencji Europy z Austrią Wiedeń.

Przed Legią Warszawa rywalizacja z Austrią Wiedeń w III rundzie kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy. Na początek spotkanie przed własną publicznością, tydzień później rewanż w Wiedniu. Faworytem do awansu są wicemistrzowie Polski.

A jednym z piłkarzy, którzy mogą przesądzić o wyniku, jest Tomas Pekhart. Czech na początku sezonu jest w bardzo dobrej formie. Trener Kosta Runjaić użył nawet stwierdzenia, że w wybitnej. Czech w dwóch meczach ligowych strzelił cztery gole (w tym hat-trick w starciu z ŁKS-em), a do tego trafiał w obu meczach z Ordabasami Szymkent.

- Myślę, że jest to najlepszy początek sezonu w całej mojej karierze. Cieszą bramki, ale najważniejsze są wyniki zespołu, a te są bardzo dobre. Liczę, że będziemy to kontynuować - mówił Pekhart na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"

Pekhart nie zdobył bramki jedynie w meczu o Superpuchar Polski z Rakowem Częstochowa. Później trafiał do siatki w każdym z czterech spotkań.

- Nie myślę o tej serii. Oczywiście, dla napastnika bardzo ważne jest, by strzelać gole. Fajne uczucie, jeśli powtarza się to co mecz, powtarzalność jest bardzo ważna. Natomiast jeśli ja nie strzelę Austrii, a wygramy 1:0, to będę z tego powodu bardzo szczęśliwy - przyznał napastnik Legii.

Od początku sezonu bardzo dobrze układa się współpraca pomiędzy nim, a Pawłem Wszołkiem.

- Tak jest od pierwszego dnia w klubie. Mamy fajny kontakt na boisku i poza nim. Nie musimy się komunikować, żeby wiedzieć, gdzie jesteśmy na boisku - dodał Pekhart.

Początek meczu Legia Warszawa - Austria Wiedeń w czwartek o godz. 19. Transmisja w TVP Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

CZYTAJ TAKŻE:
Brutalnie wybudzeni z pięknego snu. Pogoń przerywa świetną passę polskich drużyn
8:0 w meczu. Zobacz sytuację z Milikiem

Komentarze (1)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
10.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ryboła, do nogi!