Gol, asysta i rozczarowanie wynikiem. Bohater Lecha nie był w pełni zadowolony

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Filip Marchwiński
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Filip Marchwiński

Lech Poznań wygrał ze Spartakiem Trnawa w pierwszym meczu III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy, ale tylko 2:1, tracąc gola w końcówce. - Rozegraliśmy dobre spotkanie, ale mamy tylko jedną bramkę przewagi - mówił Filip Marchwiński.

W starciu z przeciętnym Spartakiem Trnawa Lech Poznań miał dużą przewagę, ale długo czekał na pierwszego gola. W końcu udało się przełamać defensywę słowackiej drużyny na początku drugiej połowy, a do siatki trafił Filip Marchwiński. Później 21-latek dorzucił jeszcze ładną asystę przy bramce Kristoffera Velde.

Wydawało się, że Kolejorz odniesie pewne zwycięstwo, ale nie ustrzegł się błędu w końcówce spotkania i rywale znaleźli sposób na pokonanie Filipa Bednarka.

- Gol na 2:1 był kompletnie niepotrzebny. Prowadziliśmy grę praktycznie przez całe 90 minut, mieliśmy swoje sytuacje. Wygraliśmy, ale jedziemy na rewanż tylko z jednobramkową zaliczką. Nie zmienia to faktu, że cieszymy się ze zwycięstwa i z bardzo dobrego spotkania - mówił Marchwiński przed kamerami "TVP Sport".

ZOBACZ WIDEO: Brak komunikacji i panika. O co chodziło z Fernando Santosem?

Był to dla niego czwarty gol w obecnym sezonie. Ostatnie tygodnie są udane dla Lecha, ale i dla samego Marchwińskiego, który przechodzi sporą metamorfozę.

- Szczerze mówiąc, to chyba nic się nie zmieniło. Dostałem zaufanie od trenera, zacząłem więcej grać i cieszę się, że odpłacam się w taki sposób - odparł krótko.

Ale jednocześnie zdaje sobie sprawę, że nie wszystko jeszcze w grze Lecha jest idealne. Są elementy, które w dalszym ciągu szwankują, choć akurat w tym konkretnym meczu wyglądało to nieźle.

- Jest wiele rzeczy do poprawy, choćby nasz pressing. Dziś wyglądało to bardzo dobrze, rywal miał problemy, żeby spod tego wyjść. Wysoko odbieraliśmy piłkę, tworzyliśmy sytuacje - przyznał Marchwiński.

CZYTAJ TAKŻE:
"Całe szczęście". Są komentarze po meczu Lech - Spartak
Kadrowicz pokazał wysoką formę. Wypracował dwie bramki [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty