Pierwszy mecz pomiędzy Legią Warszawa i Austrią Wiedeń zakończył się porażką polskiego zespołu 1:2. Austria prowadziła już 2:0, ale w końcówce wicemistrzowie Polski zdołali zdobyć kontaktową bramkę i poprawić nastroje przed rewanżem. Ten odbędzie się w czwartek 17 sierpnia, a początek spotkania wyznaczono na godzinę 19:00.
Austriackie media obawiają się nie tyle samego spotkania z Legią, ale przyjazdu kibiców stołecznego klubu. "W Austrii jest teraz pierwszy stopień alarmu" - czytamy w "Kronen Zeitung". Do Wiednia wybiera się tysiąc fanów Legii, którzy nie będą mieli biletów na mecz.
"Chcą oni dostać bilety od znajomych albo po prostu przyjechać zrobić zamieszanie" - przekazał austriacki dziennik. Przypomniano, że w przeszłości polscy kibice sprawiali problemy w Wiedniu. Tak było w 2004 roku, gdy rannych zostało sześciu ochroniarzy. Z kolei dwa lata później kibice Legii odpalili pirotechnikę i na siedem minut przerwali mecz.
"Od tego czasu niewiele się zmieniło. Notorycznie agresywni kibice polskiego zespołu sieją spustoszenie w Europie, wywołując poważne zamieszki we własnym kraju, ale także w Dortmundzie i Madrycie. Do tego dochodzą grzywny i wszelkiego już rodzaju kary nałożone na klub, który wydaje się być bezsilny" - relacjonuje krone.at.
Austriaccy dziennikarze nazywają fanów Legii "chuligańskimi mistrzami świata". Dodają, że cała jedna trybuna może zostać oddana kibicom z Polski. Zdaniem redakcji, mecz z Legią będzie "gorszy niż derby" i potrzeba będzie dużo więcej policji.
Czytaj także:
Gra dobra, wynik niekoniecznie. Lech Poznań stracił spokój przed rewanżem
Nic go nie zatrzyma. Polski napastnik robi wszystko, by zagrać na inaugurację
ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"