Ekipa z Madrytu pokonała w sobotę na wyjeździe Athletic Bilbao (---> RELACJA Z MECZU) i świetnie zainagurowała nowy sezon w La Liga, ale wyborne nastroje Królewskich zmąciła kolejna kontuzja.
Na początku drugiej połowy pojedynku Eder Militao poślizgnął się i upadł na murawę. Łzy w oczach i grymas bólu na twarzy brazylijskiego stopera sugerowały, że uraz jest bardzo poważny.
Zawodnik Realu Madryt zszedł z boiska o własnych siłach, ale w przypadku kontuzji kolana nie zawsze oznacza to, że problemu wcale nie ma. Mało tego - jest podejrzenie, że doszło do zerwania więzadła krzyżowego - a przecież kilka dni temu drużyna Los Blancos z tego właśnie powodu straciła na co najmniej sześć miesięcy Thibaut Courtois.
ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"
- Eder Militao doznał skręcenia kolana i nie wygląda to dobrze - przekazał podczas konferencji prasowej po meczu z Athletic Bilbao trener Carlo Ancelotti.
- Martwimy się i nie możemy wykluczyć zerwania więzadła krzyżowego - dodał cytowany przez "Marcę" szkoleniowiec, który w miejsce kontuzjowanego Brazylijczyka posłał w sobotę na plac gry Antonio Ruedigera.
Eder Militao w najbliższym czasie przejdzie w Madrycie szereg specjalistycznych i szczegółowych badań. O oficjalnej diagnozie defensora Królewskich będziemy jeszcze informować.
Czytaj także:
13-latek podpisał kontrakt w USA. "Jest niezwykłym talentem"
Chciał go Raków Częstochowa. Niemiec zagra w słynnym klubie