Serca kibiców Rakówa zadrżały. Stępiński postraszył mistrza Polski [WIDEO]

Mariusz Stępiński mógł dać prowadzenie Arisowi Limassol. Bramkarz Rakowa Częstochowa nawet nie ruszył się z miejsca, ale Polak trafił w słupek.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
strzał Stępińskiego Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: strzał Stępińskiego
W pierwszym meczu Raków Częstochowa pokonał Cypryjczyków 2:1 w eliminacjach Ligi Mistrzów, a Mariusz Stępiński pojawił się na placu gry w drugiej odsłonie. Tym razem zarówno on, jak i Karol Struski wystąpili od pierwszego gwizdka sędziego.

Na początku wtorkowego spotkania Stępiński stworzył zagrożenie w pobliżu bramki strzeżonej przez Vladana Kovacevicia. Czterokrotny reprezentant Polski huknął z dystansu i piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką.

Kolejną szansę snajper miał tuż przed zmianą stron. Lepiej mógł się zachować Zoran Arsenić, który niedokładnie wybił piłkę. Po błędzie kapitana Rakowa przechwyt zanotował Stępiński, a następnie mocno uderzył wolejem na krawędzi pola karnego. Kovacević odetchnął z ulgą, gdy piłka odbiła się od prawego słupka.

ZOBACZ WIDEO: Brak komunikacji i panika. O co chodziło z Fernando Santosem?

Trener Arisu Limassol dokonał dwóch zmian po pierwszej części gry. Murawę opuścił Stępiński, natomiast zastąpił go Shavy Babicka. 28-latek mógł nawet ustrzelić dublet, ale zabrakło mu skuteczności. Wychowanek Piasta Błaszki w dalszym ciągu nie ma pewnego miejsca w podstawowej "jedenastce" Aleksieja Szpilewskiego.

Czytaj więcej:
Polak może przenieść się do Serie A. Transfer na ostatniej prostej
Reprezentant Polski może zmienić klub. Zaskakująca propozycja

Czy Stępiński jest najlepszym napastnikiem Arisu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×